Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 24 lutego 2025 01:03
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

„NA CO DZIEŃ HISTORIA NIE JEST DOSTRZEGANA"

Damian Liszczyk to autor cyklu „Na kartach historii”. Jego artykuły możecie Państwo od kilku miesięcy czytać na łamach naszego tygodnika. D. Liszczyk od lat zajmuje się lokalną historią, dba o zachowanie w pamięci mieszkańców istotnych miejsc i wydarzeń, np. z okresu II wojny światowej. Mieszkaniec Zawiercia jest żołnierzem rezerwy w stopniu starszy kapral. Za swoją działalność był wielokrotnie odznaczany między innymi Brązowym Krzyżem Zasługi, Medalem „Pro Patria”, Brązowym Medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, Medalem „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”. Zawodowo Damian Liszczyk jest Komendantem Posterunku Straży Ochrony Kolei. Rozmawialiśmy o jego działalności, zamiłowaniu do historii oraz o tym, czym dzisiaj jest patriotyzm.
Podziel się
Oceń

Kurier Zawierciański: Jest Pan członkiem Okręgu Śląskiego Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej oraz Okręgu Zawierciańskiego Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej – proszę mnie poprawić, jeśli się mylę. Czym zajmują się obie organizacje? Jaka jest Pańska historia przyłączenia się do nich?
Damian Liszczyk: Tak, jestem członkiem tych dwóch organizacji. Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej skupia potomków (dzieci, wnuków, prawnuków) żołnierzy organizacji partyzanckich działających w czasie II Wojny Światowej oraz potomków żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie oraz więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Nadmienię tylko, że od listopada 2020 roku w wyniku podjętej Uchwały Zarządu Głównego Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej w Zawierciu funkcjonuje Koło Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej. Jednym z celów statutowych Stowarzyszenia jest współpraca ze Związkami kombatanckimi w kraju, ochrona oraz ewidencjonowanie miejsc walk i martyrologii narodowej, uczestnictwo w uroczystościach patriotycznych. Natomiast Związek Oficerów Rezerwy RP zajmuje się między innymi upamiętnianiem osób oraz miejsc walki narodu polskiego o wolność, niepodległość i suwerenność, a także propagowanie chwały oręża Wojska Polskiego, rozwijanie świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturalnej społeczeństwa polskiego, popularyzowanie w społeczeństwie wiedzy o aktualnych problemach obronności państwa. ZOR RP prowadzi też działania edukacyjno-wychowawcze, służące kształtowaniu postaw patriotycznych młodzieży i zachęcających ich do zainteresowania się sprawami wojska i służby wojskowej, gromadzi pamiątki i dokumenty związane z tradycją i historią Wojska Polskiego. Tutaj chciałbym dodać, że ten cel realizuję osobiście, ponieważ jestem posiadaczem swoistego mini-muzeum, w którym zgromadziłem wiele odznaczeń, odznak, mundurów, dokumentów polskich formacji mundurowych, takich jak Wojsko Polskie, Policja, SOK, itp. Jeśli chodzi o historię przyłączenia się do tych organizacji, to do Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej trafiłem za sprawą mojej żony. W 2014 roku poznała mnie z Prezesami Zarządu Głównego Stowarzyszenia, którzy byli zaproszeni do Zawiercia na uroczystości w związku z kolejną rocznicą Wyzwolenia Zawiercia. Natomiast do wstąpienia do Związku Oficerów Rezerwy RP zachęcił mnie wiceprezes Śląskiego Okręgu ZOR RP asp. szt. Jerzy Jędrusik.
KZ: Czy oprócz Związku Oficerów Rezerwy RP oraz Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej działa Pan w innych związkach lub stowarzyszeniach o podobnym charakterze?
D. L.: Tak. Od wielu lat należę również do Klubu Miłośników Ziemi Zawierciańskiej, gdzie prezesem jest Maciej Świderski, z którym w dużej mierze realizujemy wspólne działania na rzecz Miejsc Pamięci Narodowej.
KZ: Od kiedy zajmuje się Pan lokalną historią? Co Pana skłoniło do tego, by rozpocząć swoją obecną działalność?
D. L.: Lokalną historią zajmuję się od ok. 10 lat. Głównymi motywami mojego działania jest, jak wspomniałem wcześniej, upamiętnianie miejsc walk i martyrologii narodowej, miejsc pamięci narodowej. Na terenie powiatu zawierciańskiego istnieje wiele pamiątek po wojnach z lat 1914-1918, 1939-1945 w postaci okopów, schronów, pomników, mogił itp. Skłonienie do mojej obecnej działalności wynika z obowiązku, aby nie dopuścić, by te historyczne miejsca odeszły w zapomnienie, zniknęły. Nasza działalność polega między innymi na dbaniu oraz upamiętnieniu tych miejsc. Zakładamy tabliczki informacyjne, historyczne, prowadzimy we własnym zakresie renowację pomników, grobów, schronów, okopów. Dzięki życzliwości redakcji Kuriera Zawierciańskiego od grudnia 2020 roku zamieszczam artykuły z cyklu „Na kartach historii”, gdzie staram się przybliżyć czytelnikom miejsca historyczne jakie znajdują się w powiecie zawierciańskim i okolicach.
KZ: Dba Pan o upamiętnienia miejsc oraz ludzi, którzy byli uczestnikami istotnych wydarzeń na terenie naszego powiatu, uczestniczy Pan w obchodach, np. rocznicy pacyfikacji Ryczowa, pacyfikacji przysiółka Błojec, rocznicy masowych aresztowań członków podziemnej organizacji „Płomień”, obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, rocznicy zakończenia II wojny światowej i wielu, wielu innych. Bez wątpienia wymaga to od Pana dużej wiedzy. Czy jest Pan historykiem z wykształcenia, czy z zamiłowania?
D. L.: Ukończyłem pedagogikę resocjalizacyjną, natomiast historykiem jestem z zamiłowania. Staram się pogłębiać swoją wiedzę z dostępnej literatury. Dodatkowo jestem takim historykiem regionalistą, ponieważ bardzo interesują mnie wydarzenia, które były na naszym terenie zawierciańskim.
KZ: Jakie jeszcze działania Pan podejmuje? Czy organizuje Pan np. spotkania edukacyjne, popularyzujące historię?
D. L.: Oczywiście, w roku 2013 byłem organizatorem spotkań z członkami byłego Związku Inwalidów Wojennych RP w Zawierciu. W latach 2017-2019 z inicjatywy Klubu Miłośników Ziemi Zawierciańskiej oraz Starostwa Powiatowego w Zawierciu zorganizowaliśmy cykl Konferencji nt. Miejsc Pamięci Narodowej w regionie zawierciańskim, gdzie miałem okazję zaprezentować swoje odczyty. Dopowiem jeszcze, że byłem inicjatorem dwóch reportaży w lokalnej telewizji iTV Region, w których przedstawiona została historia pacyfikacji Błojca w 1944 roku. W jednym reportażu znalazł się wywiad z ostatnim świadkiem tej tragedii porucznikiem w st. spocz. Tadeuszem Kozickim. Natomiast w drugim reportażu przedstawiliśmy obóz leśny partyzantów AK kpt. Gerarda Woźnicy ps. Hardy w Górach Bydlińskich. Reportaże zostały wyemitowane w roku 2018 oraz 2019.
KZ: Co jest Pańską największą motywacją do działania? Czy miał Pan kiedyś moment zwątpienia w sens swojej pracy na rzecz lokalnej historii?
D. L.: Motywacją z pewnością jest efekt naszych działań na polu upamiętnienia miejsc walk i martyrologii narodowej. Satysfakcją jest również to, że duża rzesza turystów odwiedzających zakątki naszej Jury może się dowiedzieć, co w danym miejscu się odbyło, jakie wydarzenie historyczne, właśnie na podstawie licznych tablic historyczno-informacyjnych, które zamontowaliśmy, jednocześnie doprowadzając te miejsca poprzez prace renowacyjne oraz porządkowe do takiego stanu, aby można było je zaprezentować. Wspomnę między innymi o linii umocnień w Zawierciu-Żerkowicach, Hucisku, gdzie powstały ścieżki historyczno-edukacyjne.
Jeśli chodzi o drugą część pytania, to momentu zwątpienia jeszcze nie miałem. Mam tylko obawy, że za kilka lat niestety nikt już nie będzie kontynuatorem naszych działań, niestety obecnie jest brak młodych ludzi w naszych organizacjach, którzy wykazywaliby się zaangażowaniem w tej działalności.

KZ: Jak Pan ocenia wiedzę historyczną i stopień zainteresowania tą dziedziną naszego społeczeństwa? Czy uważa Pan, że historia jest przez nas na co dzień dostrzegana i doceniana? Czy może przeciwnie – skupiamy się na teraźniejszości i patrzymy w przyszłość, nie doceniając tego, co za nami?
D. L.: Myślę, że stopień wiedzy historycznej naszego społeczeństwa jest raczej niezadowalający, jednak w pewnych kręgach jest ona istotna. Przykładem jest udział mieszkańców oraz młodzieży szkolnej w patriotycznych uroczystościach. Na co dzień historia raczej nie jest dostrzegana, każdy jest zabiegany, ale mam nadzieję, że większość ludzi kojarzy przynajmniej ważniejsze wydarzenia w dziejach naszej historii.
KZ: Czy zgodzi się Pan z twierdzeniem, że nauka historii (choćby poprzez poszukiwanie informacji o swoich przodkach) jest fundamentem patriotyzmu i zwiększa przywiązanie do Ojczyzny?
D. L.: Oczywiście, nauka historii jest podstawą do naszej postawy patriotycznej. Właśnie poszukiwanie informacji o naszych członkach rodzin między innymi dziadków, pradziadków wyzwala w nas doszukiwanie się aspektów historycznych z ich przeżyć. Daje nam to swego rodzaju pogląd na czasy teraźniejsze, możemy uczyć się na błędach naszych przodków.

KZ: Czasami w debacie publicznej patriotyzm łączony jest z nacjonalizmem, choć przez wieki patriotyzm był postrzegany jako uczucie bardzo pozytywne i służące zarówno krajowi, jak i społeczeństwu. Jak Pan definiuje patriotyzm? Czym różnią się polscy patrioci np. z okresu Powstania Styczniowego lub II wojny światowej od dzisiejszych patriotów? Czy w ogóle istnieje jakaś różnica?
D. L.: Tak, możemy znaleźć wspólne cechy patriotyzmu oraz nacjonalizmu - przykładem jest umiłowanie i pielęgnowanie narodowych tradycji. Ja osobiście definiuję patriotyzm jako dbałość o ojczyznę w aspekcie minionej historii oraz jako pewną postawę, która charakteryzuje się szacunkiem do własnej ojczyzny, nawet z możliwością poniesienia ofiary oraz gotowości do jej obrony. Jestem tego przykładem, ponieważ obrałem moją karierę zawodową ze służbą mundurową.

Jeśli chodzi o drugą część pytania, o różnicę między patriotami z okresu Powstania Styczniowego 1863 oraz żołnierzami II wojny światowej, to historia spięła pewną klamrą te dwa wydarzenia. Były przykłady powstańców (w sędziwym już wieku), którzy uczestniczyli jeszcze w jakimś niewielkim stopniu w wojnie obronnej 1939 roku. Dzisiejsi patrioci na szczęście nie są postawieni przed koniecznością obrony swojej ojczyzny przed agresorem. W tym widzę różnicę, tamci patrioci z 1863 oraz 1939 roku swój obowiązek już spełnili.
KZ: Czego uczy nas historia XX wieku? Czy ubiegłe stulecie może nam wskazać, co powinno być dla nas ważne i czego powinniśmy się wystrzegać?
D. L.: Historia XX wieku uczy nas pewnego rodzaju sposobu postępowania, przykład II wojny światowej pokazał, jakie skutki niosą konflikty międzypaństwowe, ile wyrządziły szkód, zniszczeń oraz ludzkiej krzywdy włącznie z funkcjonowaniem obozów koncentracyjnych. Myślę, że tego powinniśmy się wystrzegać, aby takie czasy się nie powtórzyły. Te wydarzenia pokazują do czego zdolny jest człowiek kierujący się nienawiścią.
Rozmawiała: 
Edyta Superson
Foto: archiwum prywatne Damiana Liszczyka  Artykuł ukazał się w Kuriere Zawierciańskim nr 11 z 2021 roku z dnia 12.03.2021


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: wojtasTreść komentarza: stać ich na sponsoring a nie stać na ekrany/osłony na oświetlenie, które przeszkadza mieszkańcom ulicy Myśliwskiej. To wiele pokazuje o intencjach kierujących tym przedsiębiorstwem. A do tego jakby prezentowali podejście w postaci -"wybudowaliśmy wam zakład na 200 miejsc pracy więc morda w kubeł"Data dodania komentarza: 21.02.2025, 12:36Źródło komentarza: Elemental został sponsorem szczypiornistów CMC Virtu VIRET. To tę firmę mieszkańcy ulicy Myśliwskiej zamierzają pozwać o odszkodowanie J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Czyta pan to w internecie na smartfonie z Androidem, więc proszę ostrożnie te buty pucować bo jeszcze ekran się zaryzuje! A tak na poważnie to można jeszcze dodać, że mówił jeszcze Mentzen, że nie zgadza się na wysyłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Typowy pacyfizm rosyjski typu: nie nasza wojna, przestępcy z Ukrainy zabierają nam pracę i kobiety i podobne bzdury. Niedawno jeden z konfederatów chciał zostać radnych w Żarkach, bez powodzenia, a na ulotce pisał, że będzie łapał pedofili uczących w żareckich szkołach (wyśmiano go w szkole za te pomysły), straszył wzrostem przestępczości powodowanej przez "obcych". Poprosiliśmy o dane policji, ta nie odnotowała żadnego wzrostu w gminie Żarki przestępczości której sprawcami byliby obcokrajowcy. O pacyfiźnie wielu osób, zwykle z Konfederacji, którzy "nie będą umierać za Kijów" pisałem w innym artykule, niestety też tylko w sieci, więc do "podcierania" musi Pan użyć ponownie smartfona. Było tam o chlubnych tradycjach polskiego oręża, gdy pogoniliśmy Ruskich do Moskwy (1610) i pod Kijów (25.041920). To fakty historyczne. A teraz spekulacja: z rządzami tchórzy i ruskich agentów spod różnych pacyfistycznych partyjek w Polsce to raczej Putin nas zajmie do Odry lub dalej.Data dodania komentarza: 7.02.2025, 10:40Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: Kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 22:01Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: kandydat, m. in. atakując osoby LGBP, konkurenta Rafała Trzaskowskego nazwał „Tęczowym Trzaskowskim”. Popiera dobrowolny ZUS (a więc i dobrowolność życia bez emerytury i bezpłatnej służby zdrowia), uproszczenie podatków. (JotM) Ktoś kto streścił Sławomira Mentzena to ignorant i bezmózg, kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 16:50Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: krisTreść komentarza: gdzie tu są bluzgi w pozostałej części. Jako człowiek operujący zawodowo słowem pisanym raczej powinien pan znać definicję wyrazu "bluzgi, bluzgać". I na koniec zupełnie bezpodstawnie przyrównuje mnie pan prawicowych zacofanych prymitywów. Czyli chce mnie obrazić i jednocześnie zarzucić coś co nie ma miejsca. Mógłbym powiedzieć tym samym manipulacyjnym, zaczepnym, pasywno-agresywnym sposobem - że postępując w ten sposób widzi pan tylko lewicowy wykolejony punkt widzenia, czegoś czego niema, który teoretycznie walczy o wolność dla każdego i różnorodność, ale w praktyce... pod warunkiem że ta różnorodność jest z naszej lewicowej bańki i odpowiada tylko naszym poglądom. A resztę należy cenzurować, bo to prymitywy zacofane. Jak łaskaw był pan to podkreślić.Data dodania komentarza: 5.02.2025, 09:50Źródło komentarza: Wicepremier Gawkowski myli się w ocenie zagrożeń bezpieczeństwaAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Troszkę pogubili się zwolennicy wspólnoty. Jak się podejmuję budowy domu to myślę czy ją dowozić będę beczkowozem czy z wodociągu pod warunkiem, że podejmę wysiłek i udam się do RPWiK aby uzyskać przyłącze. Światło, gaz , podobnie. Chyba,że dogadam się z sąsiadem, który użyczy mi dostępu do swoich ujęć. Ale kto ma takie rzeczy podpowiedzieć jak się całe życie mieszka w bloku gdzie wszystko załatwia Spółdzielnia. A swoją drogą ciekawe dlaczego połowa sąsiadów nie przyswoiła sobie argumentacji wspólnotowców.Może warto przedstaawić czytelnikom inne argumenty. No chyba że ktoś uważa że ich już słuchać nie wartoData dodania komentarza: 4.02.2025, 23:55Źródło komentarza: Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody
Reklama
Reklama
Reklama