Podczas marcowej sesji Rady Miejskiej w Ogrodzieńcu (11 marca) radna Wanda Bednarz pytała, co dalej w sprawie budowy kolei w Ryczowie w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Prosiła o przedstawienie stanowiska władz gminy w tej sprawie.
- Brak informacji powoduje zaniepokojenie mieszkańców, obawiają się o swoje domy, gospodarstwa. Tym bardziej, że wokół innych miast i wsi są prowadzone konsultacje i spotkania informacyjne – mówiła 11 marca radna Wanda Bednarz.
Jak mówiła burmistrz Anna Pilarczyk, trudno informować o czymś, o czym jeszcze nie ma się wiedzy. Nie komunikowała się w tej sprawie z mieszkańcami Ryczowa, bo na razie nie ma żadnych konkretnych informacji w sprawie ewentualnej budowy kolei.
- Ktoś zasiał w sołectwie Ryczów taką plotkę, która spowodowała, że mieszkańcy zaczęli się wypytywać jeden drugiego czy przez przypadek nie stracą domu. Oczywiście pierwsze wstępne projekty, które były rok temu pokazywały, że ta linia może przejść przez Ryczów, ale ja byłam wtedy od razu w CPK i dowiedziałam się wszystkich szczegółów, że to nie jest planowanie, tylko wstępny zarys, który jest konieczny przy rozpoczęciu projektowania. Że w tych miejscowościach być może będą przebiegały linie, ale to nie jest pewne. Co dwa tygodnie z urzędu, od nas wychodziło zapytanie do CPK z informacją czy coś dzieje się na naszym terenie – mówiła burmistrz Anna Pilarczyk.
Zapewniała, że urząd na bieżąco śledzi, co dzieje się w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Dodała też, że władze gminy nie pozwolą zrobić krzywdy mieszkańcom. „Nie jestem burmistrzem manifestacji, tylko burmistrzem dialogu” - powiedziała Anna Pilarczyk.
Przekonywała, że póki nie ma o co walczyć, to nie będzie „szła na wojnę”. Przybliżyła również swoją niedawną wizytę w Warszawie, podczas której spotkała się z przedstawicielami CPK.
- Spotkał się ze mną kierownik, który jest z województwa śląskiego z zespołem osób, którzy są przygotowani do realizacji. Na chwilę obecną to jest to pusta, biała kartka. Nie ma wytyczonej trasy, ponieważ dopiero w czwartym kwartale 2022 roku będzie wyłoniony wykonawca studium. Więc najprawdopodobniej w grudniu tego roku będzie podpisana umowa, czyli od stycznia rozpoczną się prace. Do tych prac mam zobowiązanie ze strony CPK, jako gmina będziemy włączeni, będziemy musieli wykonać dużo pracy z naszej strony, będziemy musieli pokazać warianty, inne możliwości takie, żeby jak najmniej ludzi ucierpiało, o ile w ogóle ta linia będzie przebiegała przez Ogrodzieniec. Ponieważ wykonawcy studium będą przygotowywali pięć wersji. A my będziemy na jednej z tych pięciu, więc być może ze względów ekonomicznych wybiorą zupełnie inną – opisywała burmistrz Pilarczyk.
Uprzedziła też, że będą prowadzone szeroko zakrojone konsultacje społeczne w sprawie ewentualnego przebiegu linii kolejowej przez gminę Ogrodzieniec, ale najwcześniej pod koniec pierwszego kwartału 2023 roku.
- Chciałabym, żeby teraz nie było jątrzenia, żeby nie było nastawiania jeden na drugiego. Ja słyszę informacje, że ja nic w tym temacie nie robię, że ja nie walczę o mieszkańców. Proszę państwa, o co mam dzisiaj walczyć? Ja dzisiaj nie mam jakichkolwiek propozycji. Do walki stajemy wtedy, kiedy wiemy co nam chcą zrobić i chcemy o to walczyć, żeby tego nie było. Dzisiaj nie mamy tej koncepcji. Mamy zobowiązania ze strony CPK, że będziemy mieć czynne uczestnictwo. Dostałam już zakres prac, które musimy z naszej strony zrobić (…) Być może w ogóle w 2023 nie będziemy rozmawiać o CPK - mówiła Anna Pilarczyk.
Burmistrz uczestniczyła również w komisji senackiej, która dotyczyła trasy Katowice-Ostrawa. Jak mówiła, zamierzała tylko się przysłuchiwać, aby poznać problemy grupy społecznej, której dotyczyć ma ta część inwestycji. Nieoczekiwanie w sprawie Ogrodzieńca, a dokładniej miejscowości Ryczów, głos zabrał ktoś inny – Piotr Smętek.
Jak relacjonowała burmistrz Anna Pilarczyk, mężczyzna „w imieniu mieszkańców zaczął atakować ministra, zaprosił go do remizy w Ryczowie i powiedział, że Ryczów został podzielony na dwa”.
Burmistrz Anna Pilarczyk stwierdziła, że poczuła się tak, jakby w ogóle nie dbała o mieszkańców Ryczowa. Dodała, że gdyby była zaprojektowana kolej przebiegająca przez gminę Ogrodzieniec, a ona by o tym nie wiedziała, to naprawdę byłaby złym burmistrzem. Powtórzyła, że na chwilę obecną nie ma jeszcze żadnego – nawet wstępnego – projektu.
Odnosząc się jeszcze do postaci Piotra Smętka, Anna Pilarczyk przekazała, że skontaktowała się z nim, przekazując mu, że jest do dyspozycji. Piotr Smętek zadzwonił do burmistrz, zachęcając, by Anna Pilarczyk wzięła udział w manifestacji dotyczącej CPK na linii Katowice-Ostrawa. Miał też przekazać, że burmistrz powinna namówić radnych, by kupili banery, bo tak zrobiono w Mikołowie.
- Ja naprawdę nie mam ochoty na flesze tylko po to, żeby się gdzieś pokazywać, bo pracy jest w Ogrodzieńcu tak dużo. Mamy przed sobą kopalnię, też musimy o to walczyć, żeby kopalni cynku i ołowiu u nas nie było, więc mamy dużo ważnych spraw. Ja nie wyjdę tylko z banerem i powiem jestem „za”, a tak naprawdę nie wiem za czym. No bo na dzień dzisiejszy nie wiem za czym – mówiła burmistrz Anna Pilarczyk. Zapewniła również o swoim oddaniu mieszkańcom Ryczowa: - Ja mieszkańców Ryczowa nie zostawię samych. Ja będę z wami działała tak, żeby wszystko było po naszej myśli. Natomiast nie lubię kłótni, bo ta kłótnia jest nam niepotrzebna. Więc bardzo proszę, żeby zarówno sołtys, radna, ktokolwiek ma wokół siebie mieszkańców miejscowości Ryczów poinformował, że póki co nic się nie dzieje – podsumowała burmistrz Anna Pilarczyk.
Co miałoby powstać w naszym województwie w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego? Zgodnie z zapowiedziami planowana jest budowa około 100 kilometrów nowych linii kolejowych. Powstać miałyby dwie linie dużych prędkości. Jedna z nich (nr 111) stanowiłaby przedłużenie Centralnej Magistrali Kolejowej w stronę regionu małopolsko-śląskiego. Druga (o numerze 113) miałaby połączyć Katowice i Kraków. Linie połączone zostałyby w Węźle Małopolsko-Śląskim (WMŚ).
- W zamierzeniu projektantów, będzie to uzupełnienie intensywnie użytkowanych linii łączących Górny Śląsk z Małopolską i Mazowszem. Dzięki temu pociągi dalekobieżne jadące przez WMŚ i Katowice skrócą czas przejazdu, a do stolicy Górnego Śląska będzie mogło dotrzeć więcej pociągów niż obecnie – czytamy na stronie internetowej Centralnego Portu Komunikacyjnego. (es) Grafika: Google Maps, cpk.pl, Gmina Ogrodzieniec/Facebook
Napisz komentarz
Komentarze