Pochodząca z Niegowonic pani Janina urodziła się 25 marca 1922 roku. Była najstarszą z czwórki rodzeństwa. Gdy jej mama zachorowała, pani Janina w wieku 10 lat zaczęła zajmować się domem i młodszym rodzeństwem. Wyszła za mąż 9 czerwca 1940 roku za pochodzącego z Dębiny Juliana Lisaka.
- Ślub był na mszy o godzinie 11:00 w kościele w Niegowonicach. Szliśmy na piechotę w towarzystwie orkiestry i gości weselnych. Julek w asyście swojej rodziny przyszedł „opłotkami” bez zbytniej parady. Ubrany był w świeżo wyczyszczony garnitur, który kupił za własne pieniądze zarobione przy gaszeniu wapna. Ja byłam ubrana w suknię własnoręcznie uszytą z lekko atłasowego materiału podszewkowego. Welon miałam pożyczony od sąsiadki, obrączki również mieliśmy pożyczone – przybliża pani Janina.
Małżeństwo doczekało się czworga dzieci – Waldemara, Tadeusza, Grażyny i Henryka. Do listopada 1950 roku państwo Lisakowie mieszkali w Niegowonicach, potem przeprowadzili się do Dębiny. Pani Janina zajmowała się domem, opiekowała się dziećmi i szyła. Owdowiała w 1986 roku, a od 2019 roku mieszka z córką Grażyną.
Pani Janina – oprócz czworga dzieci – ma również ośmioro wnucząt, dwanaścioro prawnucząt i jedną praprawnuczkę. Do Jubilatki w dniu jej urodzin przyszli burmistrz Łaz Maciej Kaczyński oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Krzysztof Tokarski.
- Proszę o przyjęcie w tym szczególnym dniu najserdeczniejszych życzeń i gratulacji. Niewielu ludziom dane jest świętować tak piękny jubileusz. Niech każdy dzień wnosi w Pani życie coraz więcej ciepła i miłości, napawa radością i poczuciem dumy z życiowych doświadczeń. Niech zawsze towarzyszy Pani optymizm, radość i pogoda ducha – mówił w trakcie spotkania burmistrz Maciej Kaczyński. (es) Foto: UM Łazy
Napisz komentarz
Komentarze