Starosta Piotr Kołodziejczyk zadeklarował, że związek jest gotowy przyjąć Myszków, o ile miasto wyrazi taką wolę. Jak mówił, 21 kwietnia wpłynęło pismo z pytaniami burmistrza Żaka. Porusza on w nim takie kwestie jak modyfikację linii komunikacyjnych, które zostaną potraktowane jako nowe linie powiatowe, czy związek przeanalizuje modyfikację przedłożonych rozkładów jazdy, czy finansowanie funkcjonujących linii będzie spoczywać na członkach zarządu na dotychczasowych zasadach. Jak dodał starosta Kołodziejczyk, odpowiedź na trzy pierwsze pytania będzie twierdząca. Dalej, wśród pytań ze strony burmistrza Myszkowa, wymienił kwestię cennika biletów i obowiązujących ulg – czy związek ustali je odrębnie dla linii poza Myszkowem oraz dla miasta.
- Burmistrz się zastanawia nad całkowicie bezpłatną komunikacją w mieście. To taka nowość, jeden z pomysłów. Musimy dograć technicznie, czy pan burmistrz to dokładnie przeliczył i czy składka, którą będzie chciał składać do związku czy razem z dopłatami jesteśmy w stanie w ten sposób funkcjonować – mówił w odpowiedzi na pytania radnego starosta Piotr Kołodziejczyk.
Ostatnia kwestia, jaką w swoim piśmie do związku poruszył burmistrz Żak dotyczyła standardów wyposażenia autobusów. Tutaj wystąpiły drobne rozbieżności pomiędzy planami związku a wizją burmistrza Myszkowa, który chciałby, aby w autobusach była dynamiczna informacja pasażerska, klimatyzacja (to akurat jest standardem, jak mówił starosta). Burmistrz Żak chciałby również, by funkcjonowała aplikacja kiedyprzyjedzie.pl oraz by w autobusach było WiFi. Jak mówił Piotr Kołodziejczyk, zarząd przedyskutuje te kwestie, choć dodał, że może pomysł z internetem w autobusach nie jest do końca trafiony, biorąc pod uwagę możliwości, jakie dają dzisiejsze smartfony. (es)
Napisz komentarz
Komentarze