DEBATY NIE BYŁO
Gdyby wotum zaufania albo absolutorium nie zostały burmistrzowi przyznane, Rada miałaby możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie jego odwołania.
Nawiasem mówiąc, obowiązek przygotowania Raportu o stanie gminy - który wprowadzono w 2018 roku - powstał po to, by dać mieszkańcom samorządów nieco lepszy wgląd w to, jak wygląda praca organu wykonawczego. Mieszkańcy mieli też możliwość wzięcia na sesji udziału w tzw. debacie nad raportem. Aby jednak do tego doszło, dany mieszkaniec musiał wpierw zebrać określoną odpowiednią ustawą liczbę podpisów – co najmniej 20!
Poza burmistrzem i dwójką radnych nikt nie podzielił się swoimi przemyśleniami w debacie. Zresztą debaty jako takiej w ogóle nie było.
Najpierw głos zabrał burmistrz Jacek Ślęczka, który ogólnie omówił, co znajduje się w treści Raportu. Zaznaczył on, że w przyszłości samorząd powinien popracować nad Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz planami miejscowymi, a także nad Lokalnym Programem Rewitalizacji.
Jeden z radnych powiedział, że w Gminie udało się poprawić stan środowiska i oświetlenia. Zwrócił jednak uwagę, że raport jest zlepkiem już wcześniej przygotowanych materiałów. Zaznaczył, że gmina powinna przyjrzeć się temu, jak wygląda raport w Myszkowie, który jest jasny i przejrzysty, a czego nie można powiedzieć o raporcie Gminy Koziegłowy.
Ogólnie rzecz ujmując, burmistrz odpowiedział, że przyjmuje tę uwagę do wiadomości. Co do ekologii, oznajmił, że Gmina wyprzedziła czas i wymieniła piece u 700 osób, które nie będą musiały już tego robić w przyszłości, ponieważ piece są odtąd najwyższej klasy.
RADNY PRZESTRZEGA PRZED INFLACJĄ
Burmistrz zaznaczył, że stan finansów zależał w ostatnim czasie od pandemii, a także od wojny w Ukrainie, ale Gmina nie zaciągała w minionym roku żadnych zobowiązań finansowych.
Dochody samorządu wyniosły w zeszłym roku 94,2 mln zł, z czego dochody bieżące 79,5 mln zł, a majątkowe 14,6 mln zł. Wydatki zaś 82,4 mln zł, z czego wydatki bieżące 67,2 mln zł, a wydatki majątkowe 15,2 mln zł. Zadłużenie wynosiło zaś na koniec roku 11,1 mln zł.
Dochody podatkowe zamknęły się w kwocie 24,3 mln zł, czyli stanowiły istotną część dochodów w ogóle. Tak samo subwencje, które wyniosły razem 28,1 mln zł, z czego 15 mln zł wyniosły te przyznane na oświatę, a 5,4 mln zł na zadania inwestycyjne. Dotacje ze środków europejskich wyniosły z kolei 5,6 mln zł.
Radny Michał Kubalski powiedział, że miniony rok skończył się dużą nadwyżką, która pozwoliła podjąć zadania również w tym roku. Dodał jednak: – Należy zwrócić uwagę na jedno słowo – inflacja. Słowo to odmieniają teraz przez wszystkie przypadki wszyscy w gospodarstwach domowych. Każdy widzi rosnące ceny. Nie omija to też samorządów. Reforma podatków z jednej strony przyczynia się do zmniejszenia naszych obciążeń, a z drugiej strony stanowi dla samorządów istotne wyzwanie w postaci zmniejszenia dochodów. Z jednej strony mamy coraz większe potrzeby, jeśli chodzi o inwestycje - coraz większe ambicje, z drugiej strony mamy do dyspozycji coraz niższe środki. Zachęcam więc do refleksji. Nie raz mówiliśmy o wysokim poziomie pozyskiwania środków zewnętrznych, ale musimy się zastanowić, czy wszystkie inwestycje, na które pozyskujemy środki, są rzeczywiście niezbędne, i czy nie należy przesunąć ich w czasie i skupić się priorytetach. Raport wskazuje ujemny przyrost naturalny. Jeżeli nie przyczynimy się do poprawy pewnych strategicznych obszarów – pewnych obszarów gospodarczych, może być jeszcze gorzej.
Już po otrzymaniu absolutorium i wotum zaufania burmistrz oznajmił, że dziękuje za pozytywne wyniki głosowań. Powiedział, że i on i Rada nie mają wpływy na to, co przynosi mikroekonomia, lecz wszyscy odczuwają jej skutki. Dodał, że Gmina Koziegłowy stara się zatrzymać u siebie młodzież i w dużej części udaje jej się to robić. Powiedział też, że budowa żłobka powinna mieć pozytywny wpływ na demografię. Na koniec zaznaczył, że samorząd cały czas szuka terenów inwestycyjnych, aby móc się rozwijać.
Napisz komentarz
Komentarze