WIELKIE ŚLEDZTWO COVIDOWE! PROKURATURA REGIONALNA BADA CZY W SZPITALU W ZAWIERCIU OSZUKIWANO W CZASIE EPIDEMII

Niezapłacona faktura sprzed 12 lat nie jest jednak największym problemem zawierciańskiej lecznicy, która chwali się zyskiem. Śledztwo prokuratury, może ten zysk z ostatnich lat zniwelować do zera, jeżeli potwierdzi się, że Szpital Powiatowy w Zawierciu „dopisywał” pacjentom zakażenie covidem, żeby zarobić więcej. Niezależnie od śledztwa, które ma wykazać, czy celowo w szpitalu fałszowano dokumentację sprawozdawcą do NFZ, zwykle zanim śledztwo się zakończy, Narodowy Fundusz Zdrowia  jeżeli am stwierdzi zawyżanie rozliczeń, żąda zwrotu pieniędzy. 
Informacje o śledztwie w odpowiedzi na pytania naszej redakcji przekazała Prokuratura Regionalna w Katowicach. Sprawa musi być poważna, skoro śledztwo prowadzi najważniejsza prokuratura w regionie:
„W dniu 18 października 2021 r. pod sygn. akt 2003-20.Ds.3.2021 wszczęte zostało w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach śledztwo w sprawie oszustwa na szkodę Śląskiego Oddziału NFZ w Katowicach związanego z rozliczaniem przez Szpital Powiatowy w Zawierciu kosztów refundacji za leczenie pacjentów, przy podawaniu nierzetelnych danych co do ilości chorych, u których stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2, obejmujące okres od marca 2020 r. do czwartego kwartału 2021 r., tj. o czyn z art. 286 par. 1 k.k. i inne. Ostatnio śledztwo to zostało przedłużone do dnia 18 października 2023 r.

W sprawie tej trwa aktualnie intensywne postępowanie dowodowe. Dotychczas przesłuchanych zostało ponad 200. świadków. Znajduje się ono w fazie in rem, tzn. że nie zostały dotychczas przedstawione zarzuty jakiejkolwiek osobie.
Wzgląd na dobro prowadzonej sprawy, przy uwzględnieniu stanu jej zaawansowania, przemawia przeciwko upublicznianiu szczegółów poczynionych już ustaleń, jak i zakresu i kierunków dalszego postępowania dowodowego” -pisze prokurator Ireneusz KUNERT Kierownik Samodzielnego Działu do Spraw Błędów Medycznych Członek Zespołu Prasowego.

Luksusowe szkolenie i reakcja dyrektora: wysyła nam wezwanie do przeprosin!

14 kwietnia na portalach gazetamyszkowska.pl i kurierzawiercianski.pl opublikowaliśmy artykuł o luksusowym szkoleniu kadry zarządzającej Szpitala Powiatowego w Zawierciu w jednym z najlepszych hoteli w regionie, w Hotelu Pałac  Czarny Las w Woźnikach: „LUKSUSOWE SZKOLENIE SZPITALA POWIATOWEGO W ZAWIERCIU”  W kolejnym tekście podaliśmy informację, opierając się na źródłach ze szpitala, choć nieoficjalnych, gdyż ludzie boją się utraty pracy, że całość szkolenia mogła kosztować około 40 tysięcy złotych. W obydwu artykułach podkreślamy, że dane o całkowitych kosztach szkolenia, noclegów, atrakcji dodatkowych będziemy mogli uszczegółowić, jak dyrektor Szpitala Piotr Zachariasiewicz, odpowie na pytania redakcji. Zażądaliśmy też udostępnienia informacji publicznej: kopii faktury zaliczkowej, faktury końcowej usługi hotelowej, szczegółowego planu szkolenia, jakie otrzymał hotel i uczestnicy. 
Zażądaliśmy też kopia korespondencji mailowej z Wykonawcą (właściciel hotelu, recepcja ew. dział marketingu) z której wynikać będzie zakres zlecenia, w szczególności menu, ilość i rodzaj zamówionych alkoholi. Ewentualnie końcowe rozliczenie kateringu. Chcemy też informacji, z której wynikać będzie ilość uczestników wydarzenia/szkolenia oraz ilość osób korzystających z noclegu w Hotelu Pałac Czarny Las. 

Dyrektor szpitala zdaje się wyznawać zasadę: najlepszą obroną jest atak! 

Szkolenie w Hotelu Pałac Czarny Las było aż trzydniowe, od 13-15 kwietnia. Na pewno szkolenia odbywały się w dniach 13 i 14 kwietnia, gdyż to potwierdzają nam lekarze ze szpitala. Co więcej, jeden z komentarzy o jego jakości był taki, że szkolenie było „owocne i merytoryczne”. Nasze źródło twierdzi, że do szkolenia nie wynajęto żadnych specjalistów zewnętrznych, tylko „trenerami” mieli być pracowniczy szpitala: Elżbieta Cebo z działu kadr i pani Urbańska ze szpitalnej statystyki.  Szkolenia miały dotyczyć np. zmian w kodeksie pracy. Nie wiadomo po co ta wiedza kierownikom oddziałów, którzy byli na szkoleniu. Są lekarzami, organizują pracę oddziałów. Nie zatrudniają i nie rozliczają płac. 
W artykule pisaliśmy, że szkolenie odbywa się w luksusowych warunkach pałacu, pięknie położonym nad dwoma kaskadowymi stawami  z okazałym parkiem. Przynajmniej część uczestników zakwaterowano w Dworkach, które hotel reklamuje jako najbardziej luksusowe w swojej ofercie:
„Dworki to sześć niezależnych, luksusowo urządzonych budynków usytuowanych na terenie hotelowego parku. W każdym znajdują się cztery, 2-osobowe, komfortowo wyposażone pokoje z łazienką oraz 2-osobowy salon. Goście Dworków mają dostęp do wszystkich atrakcji hotelowych. Każdy pokój posiada osobne wejście gwarantujące Gościom prywatność i niezależność. Naszym Gościom oferujemy pobyt w: Dworku Akacjowym, Dworku Forsycjowym, Dworku Jaśminowym, Dworku Kalinowym, Dworku Magnoliowym, Dworku Różanym.” 
Koszt noclegu w dworku, cennik hotelu podaje „od 1350 zł”. W artykule nie rozstrzygaliśmy ile szpital zapłacił za noclegi. Czy jeszcze więcej czy mniej, czy jakąś ryczałtową cenę za całość, w której mogą zostać ukryte wszelkie dodatkowe atrakcje. Opisaliśmy jak wygląda hotel, jakie robi wrażenie (wow!) i weszliśmy z kamerą na kolację, która odbywała się w ramach programu szkolenia, w jego drugim dniu. Wcześniej w recepcji hotelu, gdy pytaliśmy gdzie są uczestnicy szkolenia ze Szpitala Powiatowego w Zawierciu, pani z recepcji spojrzała na plan szkolenia (około godz. 17-tej) i powiedziała, że „mają czas wolny, a o 18:00 kolacja”. Poczekaliśmy do 18:40 obserwując jak z Dworków schodzą się uczestnicy szkolenia. Przed godziną 18 faktycznie zaczął się nieśpieszny ruch. Wszystko w atmosferze luzu i relaksu. Aż żal po tak pięknym parku iść szybko! 
O 18:40 wchodzimy do hotelowej restauracji. Na stole chyba przerwa w posiłkach. Kieliszki z wodą, przystawki.  Nawet nie zdążyliśmy zapytać o temat szkolenia, gdy od stołu wstaje dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu Piotr Zachariasiewicz. Do kelnerów ostrym głosem (słychać to na nagraniu) żąda, aby dziennikarza wygonić. Kelnerzy proszą grzecznie, aby opuścić salę. Gdy odpowiadam, że jestem dziennikarzem i dokumentuję szkolenie, które odbywa się za publiczne pieniądze, dyrektor Piotr Zachariasiewicz siłą wypycha dziennikarza z sali. Chwilę późnej kelnerzy ustawiają parawan, który niezbyt szczelnie, ale ma zasłaniać uczestników kolacji, zaznaczamy, że odbywającej się w ramach trzydniowego szkolenia na koszt Szpitala Powiatowego w Zawierciu. A więc na koszt mieszkańców powiatu!
Wśród wielu komentarzy, pod artykułami o szkoleniu nie brakowało złośliwych, że się „czepiamy”. Ale warto zacytować niektóre głosy rozsądku:
„Ale dyrektor pokazał klasę...” -pisze „Obywatel”. Wydaje się, że to komentarz odnoszący się do sytuacji, że dyrektor Piotr Zachariasiewicz użył siły, żeby usunąć dziennikarza z sali. Wszystko pięknie się nagrało!
„W tych trudnych, drogich czasach nie można przeprowadzić szkolenia w małych grupach na terenie szpitala ewentualnie bez noclegów na terenie Zawiercia. Nie wystarczy sam obiad?” -pisze Katarzyna. 
Ten i podobne komentarze chyba najtrafniej oddają to, jakie są reakcje Czytelników na ujawnione przez nas informacje. Że gdyby chodziło o szkolenie, to można je zorganizować w budynku szpitala. Ewentualnie w którymś z hoteli lub licznych sal bankietowych w Zawierciu. Szkolenie w piątek 14 kwietnia  zakończyło się w godzinach popołudniowych. Później kilka godzin przerwy, po której kolacja, z której dyrektor Piotr Zachariasiewicz wypchnął, używając siły wobec dziennikarza i jeszcze jeden nocleg w luksusowych Dworkach hotelowych, to trudno o wrażenie inne niż takie, że „szkolenie” było tylko dodatkiem do relaksu i zabawy. W komentarzach Czytelnicy zdają się mieć podobne zdanie:
„Ciekawe czy to o takie szkolenia chodzi! W ofercie pracy dla pielęgniarek napisane jest szkolenia!!! haahahah, pani do kontaktu z oferty o pracę dla pielęgniarek przecież tam siedziała”
„Starostwo się nie zainteresuje tym tematem, bo tutaj jeden drugiego klepie po ramieniu. To są takie układy, że szkoda mówić. Wiele jest spraw do nagłośnienia. O wielu sprawach starostwo wie i nic z tym nie robi.” 
Szpital Powiatowy w Zawierciu należy do Starostwa Powiatowego w Zawierciu. Do starosty Gabriela Dorsa wysłaliśmy pytania, o opinię, czy publiczny szpital powinien ta organizować szkolenia:
-Czy nie jest etycznie naganne, że publiczna placówka służby zdrowia  podległa Starostwu Powiatowemu w Zawierciu organizuj 3 dniowe  „szkolenie” w tak luksusowych warunkach? Jaka jest Pana opinia?
-Czy Starosta Powiatu Zawierciańskiego zamierza poddać kontroli  wydatki szpitala na działania marketingowe, szkolenia, promocję pod  kątem ich racjonalności?
 

Odpowiedź Starosty Zawierciańskiego Gabriela Dorsa dostaliśmy 19 kwietnia:
„O systemie szkoleń w każdej z placówek podległej Powiatowi decyduje DYREKCJA danej placówki. Szkolenia nie są spotkaniami towarzyskimi, ich celem jest poszerzenie wiedzy i kompetencji pracowników, a tym samym podniesienie jakości usług oferowanych przez daną jednostkę. Zmiany przepisów, nowe technologie, nowoczesny sprzęt – wymuszają na pracodawcy  organizację szkoleń. W ten sposób wspiera się specjalistów, poszerza ich wiedzę, a celem jest efektywna praca na rzecz mieszkańców. Szkolenia dla swoich pracowników organizują różne instytucje, także firmy prywatne.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że pracownicy Szpitala dołożyli wszelkich starań, by wyłonić ośrodek szkoleniowy, który zrealizuje usługę w sposób konkurencyjny (tańszy) w stosunku do innych. Według  mojej wiedzy podana przez Pana w mediach społecznościowych informacja na temat ceny noclegu dla jednej osoby jest nieprawdziwa. Biorąc pod uwagę fakt, że hotel reklamuje się na Pana stronie internetowej, dla rzetelności przekazu informacji warto było sprawdzić przynajmniej szacunkowe ceny usług, które są na tej stronie podane. Chyba, że opis szkolenia w taki sposób, jest z Pana strony specyficzną formą reklamy ośrodka?”- pisze Gabriel Dors.

Jak  można wywnioskować, starosta niczego kontrolować nie zamierza, wszystko wg niego jest w najlepszym porządku. Staroście, który też zarzuca nam pisanie nieprawny, przypominamy, że podaliśmy w artykule cenę noclegu  w Dworku pałacowym, przy których widzieliśmy samochody pracowników szpitala. W „promocji” (cena z 25. kwietnia, oferta bezzwrotna) Hotel oferuje Dworek dla 2 osób za 1344,60, nawet ze śniadaniem. W tym samym czasie nocleg z piątku na sobotę, w warszawskich Sheraton (5*) dostaniemy za 124 euro. Bristol, jeden z najdroższych historycznych hoteli Warszawy za 232 euro, ok. 1050 zł.
Na razie dostaliśmy nic nie wyjaśniające wyjaśnienia starosty zawierciańskiego, żądanie przeprosin od dyrektora szpitala i zapowiedź pozwu. Jak szpital udostępni nam dokumenty o które prosimy, wtedy będziemy mogli odnieść się do stwierdzeń, że koszt noclegu personelu wyniósł „256zł”. 
W roku 2019 Kurier Zawierciański pisał o szkoleniu, w którym uczestniczył Gabriel Dors, szkoliła się Powiatowa Rada Rynku Pracy. W Pradze. Czeskiej. Już wtedy pytaliśmy, czy nie wystarczyłby Hotel Fajkier, Orle Gniazdo w Hucisku, Villa Verde lub Hotel Zawiercie. Do dzisiaj krążą legendy o tym szkoleniu, szczegółów zapewne nie poznamy nigdy. Ponad fakty, które podaliśmy w artykule „DWIE ROZBITE GŁOWY! TAJEMNICE SZKOLENIA W TOP HOTEL PRAGA” (dostępny na kurierzawiercianski.pl): że aż dwóch uczestników szkolenia wróciło do Polski z rozbitą głową, u jednego konieczna była jeszcze w Czechach pomoc medyczna, a Starosta Gabriel Dors jeszcze długo nosił na czole ślady, no właśnie czego? Szkolenia chyba.

„Nadejdzie taki dzień, że na pewno ktoś te sprawy wywlecze na światło dzienne, już nie możemy się doczekać. Brawo dla redakcji, po to są media, aby pilnować i gapić się na ręce przede wszystkim właśnie w Szpitalu Zawierciańskim, bo to dobro naszego miasta! Wszystkim na ręce. Wiadomo, że cała ta kadra kierownicza jest od Dyra oprócz jednego pana, ktoś kto zna temat to wiadomo, o kogo chodzi, brawo redakcja !!!! -pisze „Zawiercie” (poprawiliśmy literówki)
„Teraz dyrektorstwo wzywa wszystkie panie z działu kadr i straszą zwolnieniami dyscyplinarnymi...”- pisze ANoNim. Tego nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy to możliwe, że po ujawnieniu przez nas w jakich warunkach odbywa się szkolenie, ktoś miał z tego powodu nie przyjemności. 
Szpital grozi pozwem. Mieliśmy naruszyć „dobra osobiste szpitala”
 

Do 25 kwietnia, gdy ten artykuł był kierowany do druku w wersji papierowej dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu Piotr Zachariasiewicz, nie odpowiedział na żadne z wysłanych pytań, ani nie doręczył redakcji żądanych dokumentów związanych z kosztami i programem szkolenia. Warto zaktualizować tę informację, że ŻADNEJ odpowiedzi nie mamy ze strony dyrektora -aktualna aktualizacja- do 19 maja 2023! Szpital Powiatowy w Zawierciu jest jednostką publiczną i bez względu na to, jaka będzie jakość merytoryczna odpowiedzi, już teraz możemy stwierdzić, że brak odpowiedzi na wniosek o udzielenie informacji publicznej to złamanie prawa przez dyrektora szpitala!

Za to 24 kwietnia listonosz doręczył „Wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych, złożenia oświadczenia oraz zapłaty 5000 zł na cel społeczny. Właściwie na rzecz szpitala, gdyż gotówkę mamy wpłacić do Fundacji „Auxilium” To ta  fundacja, z którą w ostatnich latach zerwał współpracę jej wieloletni promotor, tenor Wiesław Ochman. 
Czyli mamy taki przebieg zdarzeń: wchodzimy na salę, dyrektor nas wyrzuca za marynarkę, a zamiast odpowiedzi na pytania grozi pozwem. Oczywiście na koszt szpitala, czyli ponownie za publiczne pieniądze. Czego żąda P. Zachariasiewicz? W jego imieniu Kancelaria Radcy Prawnego Litigator z Katowic, wzywa do „zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących kosztów  noclegów oraz całkowitych kosztów szkolenia odbywającego się w dniach 13-15.2023 w hotelu „Czarny Las” w Woźnikach”. 

Tylko przypomnimy, że w żadnych z dwóch artykułów nie podaliśmy informacji, ile szpital płacił za nocleg w Czarnym Lesie, gdyż takiej informacji nie mieliśmy. Podaliśmy tylko informacje ile taki pokój kosztuje zgodnie z cennikiem hotelu. 

Czekamy ciągle na odpowiedź na nasze pytania i dokumenty dotyczące rozliczenia i programu szkolenia. Z pisma kancelarii, podpisanego przez radcę prawnego Macieja Maciąga udało nam się wyłuskać kilka nowych informacji o przebiegu szkolenia. Lub potwierdzenie tego, czego nie byliśmy pewni:
1. Szkolenie miało być do 15.04, czyli z kolejnym noclegiem. Początkowo nie byliśmy pewni, czy szkolenie skończy się  w piątek, ale kancelaria sama potwierdziła, że po kolacji jeszcze jeden nocleg. Osobną kwestią jest „za ile”, ale ważne, że „za nasze”, publiczne: „podana w artykule cena noclegu została wielokrotnie zawyżona w stosunku do poniesionego przez Szpital kosztu. W rzeczywistości jeden nocleg uczestnika szkolenia w hotelu kosztował bowiem 256 zł”.
Co ważne, szpital przyznaje, że wszystko było na koszt szpitala. Że lekarze i personel z administracji, który brał udział w szkoleniu i atrakcjach towarzyszących płacili za atrakcje sami. I że, „koszt szpitala, który poniósł Szpital był zdecydowanie niższy niż wskazywana w artykule kwota 40 tysięcy złotych”. 
Nie napisaliśmy ile kosztowała całość, nawet w tytule tekstu jest, że z naszych ustaleń (nieoficjalnych), mogło to być nawet 40 tysięcy. Zamiast udzielić odpowiedzi na pytania, może trudne dla Szpitala, dyrektor woli straszyć sądem. Typowa strategia obrony przez atak: oburzenie, zaprzeczenie, groźba procesu. Ale bez konkretów: „wydatkowanie przez Szpital środków publicznych  jest prowadzone w sposób transparentny, celowy, racjonalny i w pełni zgodny z prawem” pisze na koniec dyrektor rękami radcy prawnego i grozi, że jak nie przestaniemy węszyć, to pójdzie do sądu. Czyli znowu na koszt mieszkańców Zawiercia i powiatu. Swoją drogą, ciekawe,  ile szpital kosztują usługi kancelarii Litigator. To też informacja publiczna. 

Wcześniej pisaliśmy o "szkoleniu":