Sąd był więc zobowiązany do ustalenia nowej kary łącznej. Ta co do zasady, raczej nigdy nie sumuje się wprost. Było 6 lat, doszło 14 miesięcy, to będzie 7 lat i 2 miesiące. Tak nie jest. 18 kwietnia orzekająca w sprawie sędzia SR Myszków „doliczyła” Machowi 4 dodatkowe miesiące. Wydawało się, że to już koniec tej historii, że orzeczenie stanie się prawomocne. Otworzyłoby do dziś 77 letniemu skazanemu możliwość rozpoczęcia procedury przedterminowego zwolnienia.
Nic z tego! Musi jeszcze poczekać!
Jak się dowiedzieliśmy w środę 17 maja, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie dopatrzyła się w orzeczeniu sądu uchybień proceduralnych i zdecydowała, że jednak złoży apelację od tego orzeczenia:
-Prokurator Jacek Otola, który jest referentem w tej sprawie uważa, że w orzeczeniu SR Myszków ustalającym nową karę łączną są błędy proceduralne. Prokuratura złoży więc w tej sprawie odwołanie od orzeczenia, a więc prawdopodobnie odwołanie będzie też dotyczyło wymiaru orzeczonej dla skazanego kary więzienia. Sąd wydłużył ten okres o 4 miesiące, a przypomnę, że oskarżyciel publiczny wnioskował o doliczenie 10 miesięcy, z orzeczonej prawomocnie kary 14 miesięcy pozbawienia wolności -mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokurator Tomasz Ozimek.
Mamy więc typową, kryminalną „niekończącą się historię”. Wg. wielu opinii, Ryszard Mach, gdyby przyjął inną linię obrony, przyznał się do winy, poszedł na współpracę z prokuraturą uzyskałby już kilka lat temu dużo łagodniejszy wyrok i od dawna cieszyłby się wolnością. Skazany ma dziś 77 lat. Do odsiadki zostało mu około 2, a może nawet 3 lata. Ostateczny czas pozbawienia wolności, jaki będzie miał jeszcze do odsiadki były prezydent Zawiercia poznamy nie wcześniej niż za kilka tygodni. A może miesięcy.
Karę więzienia Ryszard Mach odsiaduje w Zakładzie Karny w Wojkowicach.
Napisz komentarz
Komentarze