W ciągu minionych dziesięcioleci zmieniali się dyrektorzy, nauczyciele i absolwenci odchodzący na różne kierunki studiów. Wśród osób kierujących odpowiedzialną pracą szkoły szczególną pozycję zajmuje Stefan Kluz który był dyrektorem przez 25 lat.
W czasie II wojny światowej walczył z najeźdźcą hitlerowskim w obronie Ojczyzny. Jako więzień Oflagu czekał jak wielu młodych ludzi na odzyskanie wolności i realizację ambitnych planów. Miał prawo chlubić się zdobytą wiedzą na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. Uczelnia ta wywarła istotny wpływ na rozwój nauk ścisłych. Skupiając w swoich szeregach wybitnych myślicieli, którzy przekazywali swą cenną wiedzę studentom w sposób jasny, zrozumiały, pełen precyzji, zgodny z wymaganiami nauki.
W roku 1945 Stefan Kluz dzielił się cenną wiedzą zdobytą w murach Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie ze swoimi uczniami. Licealiści wyposażeni w solidną wiedzę z zakresu przedmiotów ścisłych zdawali z sukcesem trudne egzaminy na studia i z wdzięcznością wspominają swego wymagającego nauczyciela.
Jako pedagog wymagał od siebie, a jako dyrektor cenił nauczycieli pracowitych, punktualnych, oddanych pracy z młodzieżą. Traktował uczniów sprawiedliwie, bez uprzedzeń. Słynna maksyma mędrca Seneki ‘’Non scholae, sed vitae discimus’’ znalazła swoje urzeczywistnienie w codziennej, systematycznej nauce licealistów przekonanych przez nauczycieli, że czas jest bezcennym darem danym nam, abyśmy go nie zmarnowali i stawali się mądrzejsi, lepsi, dojrzalsi i doskonalsi.
Na uwagę zasługuje pasja społecznikowska Stefana Kluza. Pomagał osobom znajdującym się w trudnych sytuacjach życiowych. Jako radny nie pozostawał obojętny, gdy młodzi ludzie prosili o rozwiązania problemów różnego stopnia.
Sprawy kultury interesowały dyrektora w ciągu całego życia. Znajomość języków obcych ( j. niemieckiego i j. angielskiego) pozwala Mu czerpać z bogatej skarbnicy literatury zachodniej. Cenił teatr i jeśli czas pozwolił, jechał do miast, gdzie mógł oglądać grę dobrych aktorów. Z liceum, któremu poświęcił długie lata swojego swojego pracowitego życia nigdy nie zerwał kontaktu. Po pracy na działce występował na krótko, by nie tylko uścisnąć dłoń swoim następcom, ale także udzielić cennych rad, jeśli o taki był proszony.
Miał doskonałą pamięć i przed jubileuszowymi uroczystościami ‘’wskrzeszał’’ historię szkoły lat minionych. Skromnie usprawiedliwiał się, że nie kłania się pierwszy absolwentkom, które są coraz młodsze, a on niestety z upływem lat jest starszy. W czasie bali studniówkowych prosił do tańca dziewczęta by potem z kulturą odprowadzić je na miejsce.
Lata zasłużonej emerytury wypełnione były realizacją zaplanowanych czynności. Ulubione lektury w j. polskim i obcym należało przeczytać, by oddać je w określonym terminie, a potem przekazać swoje myśli zaprzyjaźnionym osobom rozmiłowanym w literaturze pięknej.
Wszyscy wychowankowie I LO mieszkający w Zawierciu (i nie tylko) często patrzyli z podziwem na dyrektora przemierzającego pieszo znaczne odległości, wiedzieli, że wędrował chętnie. Swoje cierpienia fizyczne znosił jak prawdziwy mężczyzna starając się budzić w innych optymizm. Będąc chory czekał cierpliwie na swoją kolejkę do gabinetu lekarskiego, aż były absolwent szeroko otworzył drzwi i zawołał „Panie dyrektorze, proszę!” Z poczuciem spełnionych obowiązków przekazał następcom pałeczkę z życzeniami kontynuacji wcześniejszego dzieła, jakim jest kształtowanie młodych charakterów.
Wychowankowie Szanownej Jubilatki powinni podążać z prądem czasu, by zdobytą wiedzę wykorzystać z pożytkiem dla siebie i dobra Ojczyzny.
F. Otręba
Tempus fugit, Szanowna jubilatko!
Księga sentencji zawiera wiele cennych zawiera wiele cennych myśli związanych tematycznie z czasem i jego przemijaniem. Bieżący rok utrwali się w pamięci nauczycieli, absolwentów i pracowników I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego jako rok ważnego wydarzenia: jest nim jubileusz szkoły liczący 90 lat.
- 31.05.2023 15:43 (aktualizacja 24.09.2023 04:44)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze