Na początku sesji Starosta Powiatu Zawierciańskiego Gabriel Dors zgłosił wniosek formalny o zamknięcie dyskusji na temat szpitala, która została zapoczątkowana przed świętami. Wniosek ten został przyjęty 11 głosami za i 9 przeciw. Sesja zatem toczyła się zwykłym trybem. Przyjęto m.in. projekt uchwały o nazwie: „Programu współpracy powiatu zawierciańskiego z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami wymienionymi w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2024 rok” czy rozpatrzono uchwałę w sprawie działalności Powiatowego Rozwoju Pieczy Zastępczej na lata 2024-2026 (zdiagnozowano potrzeby pieczy w powiecie i wyznaczono nowe cele takie jak: wsparcie poprzez dostosowanie zinstytucjonalizowanych form do wymogów prawa i potrzeb wychowanków lub wsparcie w procesie usamodzielniania osób pełnoletnich i wsparcie rodzin zastępczych). Kolejno nadszedł czas na rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie sprawozdania z wykonania planu finansowego Szpitala Powiatowego w Zawierciu za 2023 rok, który to projekt przedstawił Przewodniczący Komisji Budżetu i Infrastruktury Technicznej Marcin Wojciechowski oraz Przewodnicząca Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej Dorota Pytlik.
Głos w sprawie tego punktu zabrał radny Jarosław Kleszczewski. Zwrócił się z pytaniem do radnej Doroty Pytlik czy w przypadku wcześniejszej uchwały, prezentacja, która była przedstawiana miesiąc temu przez dyrektora Szpitala Piotra Zachariaszewicza i doradcy Dariusza Jorga została też prezentowana członkom komisji, zanim zaopiniowali pozytywnie uchwałę. Jeżeli nie – uchwała zdaniem radnego ma w swym zapisie błąd. Radny zwrócił również uwagę co do samej prezentacji, gdyż nie zostały w niej uwzględnione wszystkie aspekty działalności szpitala np. na temat podstawowej opieki zdrowotnej, czy informacji ile osób w zeszłym orku zostało przyjętych na SOR.
-Jak na wynik pozytywny trzeba się cieszyć, ale trzeba uzupełnić fakty o pełny obraz działalności szpitala. Szpital to też przychodnia centrum, to też pozostałe placówki, o których nie było mowy podczas przemówienia Dariusza Jorga i i nie było w nich mowy podczas komisji -mówił radny Kleszczewski.
Głos w tej sprawie zabrał starosta. Zwrócił uwagę, że wykonanie planu finansowego nie polega na liczeniu pacjentów. Co więcej starostwa wskazał, że dyskusja na ten temat nie powinna się odbywać, gdyż radni przegłosowali wniosek o jej zakończenie.
-My nie głosujemy na temat prezentacji tylko głosujemy w sprawie podsumowania działalności szpitala a nie nad samą prezentacją -podkreślał Gabriel Dors.
Radny Kleszczewski miał natomiast inne zdanie – uważał, że sprawozdanie z działalności szpitala nie zostało przedstawione na komisji w pełnym wymiarze, bo prezentacji nie było, a radni powinni mieć pełną wiedzę w tym wymiarze, natomiast prezentacja przedstawiona na sesji nie zawierała wszystkich informacji.
Głos zabrała przewodnicząca komisji Dorota Pytlik, która stwierdziła, że w trakcie rozpatrywania owej uchwały zostały przedstawione wszystkie informacje. Ponadto na komisji był dyrektor i główna księgowa, a wszystkie pytania radnych dotyczące finansów szpitala zostały rozwiane.
-Pani przewodnicząca, o to czy materiały są pełne powinna pani dbać, a ja wskazałem, że nie są pełne -mówił Jarosław Kleszczewski, po czym kontynuował: -Jak pani wie, nie da się ustalić planu finansowe w POZ gdyż jest on zależy od liczby pacjentów. Ja bym chciał wiedzieć ile przybyło pacjentów, bo od tego zależy plan POZ. Pani powinna jako pierwszy o to zapytać. Radny ponadto powielił swoje pytanie, na które w dalszym ciągu nie uzyskał odpowiedzi – czy prezentacja, podobna do tej w trakcie sesji odbyła się na komisji czy nie?
Radna Maria Milejska, która była obecna na komisji informowała, że prezentacji podobnej do tej na sesji nie było. Wskazała, że głosowa za czymś co było na komisji, a na sesji były prezentowane dodatkowe informacje
-Jakby te dane były na komisji to bym inaczej głosowała. Na sesji nie było wszystkich zagadnień, które były podczas komisji i popieram radnego Kleszczewskiego -zaznaczyła radna. Co więcej w dalszej części sesji (w punkcie dotyczącym wolnych wniosków) radna stwierdziła, że nikt z członków Komisji Zdrowia nie otrzymał drogą elektroniczną prezentacji, która zawierała wyniki szpitala. Stwierdziła zatem, że powinna zostać podjęta inna uchwała niż ta na sesji, gdyż jej nazwa nie zgadza się z treściami przedstawionymi radnym.
Starosta ponownie zaznaczył, że radni nie głosowali nad przyjęciem prezentacji a nad sprawozdaniem. Sama prezentacja według starosty miała tylko na celu przedstawienie i zobrazowanie pewnych granicznych sytuacji i nic więcej.
Jarosław Kleszczewski podkreślił natomiast, że ostateczne decyzje podejmowane się na sesji, a nie na komisji, natomiast informacje które przedstawił Piotr Zachariasiewicz i Dariusz Jorg były niepełne i zaznaczył, że nawet jeżeli uchwała została przyjęta może zostać uchylona.
-Państwo mieliście możliwość dyskusji przed świętami, ale wyszliście. Mogliśmy dyskutować. Teraz wniosek formalny był przegłosowany (o zakończenie przedświątecznej dyskusji), więc nie mówmy, że coś jest nieprawdą. Proszę żebyśmy nie wracali do punktu piątego, bo jesteśmy przy dziewiątym,a my się ciągle grzebiemy przy piątym -tymi słowami starosta Dors zakończył dyskusję.
Apel w związku z trudną sytuacją panującą w polskim rolnictwie
Wicestarosta Paweł Sokół włączając do porządku obrad punkt w sprawie podjęcia uchwały – apelu wystosowanego w związku z trudną sytuacją w polskim rolnictwie – jak sam zaznaczał, chciał aby przez ten gest wyrazić solidarność i wsparcie dla polskich rolników w kwestii zakazu sprowadzania żywności i produktów rolnych z Ukrainy i odrzucenia tzw. Zielonego Ładu, który burzy polską strukturę rolniczą.
Radny Jarosław Kleszczewski stwierdził jednak, że ten apel jest “grubo spóźniony” i w niczym rolnikom nie pomoże.
-Apel teraz? Gdzie państwo byli rok temu, kiedy rolnicy nie mieli tyle odwagi żeby wyjść na ulice? -mówił Kleszczewski. Przy tym zaczął oskarżać rządy PiS-u, gdyż – jako partia rządząca w czasie, kiedy problem ewoluował, nic z tym nie robili.
-Rolnicy mają rajcę, że protestują, ale rząd PiS-u ma więcej za uszami –twierdził radny.
Starosta uszczypliwie na to odpowiedział: -Panie Radny Kleszczewski, w sprawach związanych z medycyną ja się nie wypowiadam, bo się nie znam, ale muszę powiedzieć jedną rzecz. Tzw. Zielony Ład zaczął się w 2019 roku, gdzie zalecenia były zupełnie inne niż te, które spływały z Komisji Europejskiej. Proszę sobie to sprawdzić - Co więcej, starosta zaznaczył, że protesty nie trwają od tego roku, ale zaczęły się już w ubiegłym i były równie duże, a dotyczą nie tylko sprawy Zielonego Ładu.
-Ale ten apel, który chcemy przegłosować, on nie jest przeciwko nikomu. Nie ma być przeciwko a za -podkreślał starosta, rozpoczynając wywód na temat cen zboża.
Radny Kleszczewski tym razem uderzył w osobę byłego premiera Mateusza Morawieckiego, podkreślając, że ten podpisał owe porozumienie z Ukrainą. Radny stwierdził również, że ministerstwo powinno przewidzieć ceny zboża.
Do dyskusji włączył się wicestarosta Paweł Sokół podkreślają, że wypowiedzi radnego Kleszczewskiego są stricte polityczne, ale sam przystąpił do politycznej dyskusji mówiąc:
-Ten rząd istnieje już pół roku. Nie zrobił kompletnie nic, ale to nic, aby poprawić tę sytuację. Kolejno wicestarosta zabrał głos również na temat cen pszenicy. Podsumował swoją wypowiedź, że nie ma w zasadzie o czym dyskutować, a wystosowany apel ma tylko na celu ukazanie wsparcia w żądaniach rolników. Co więcej, podkreślił, że on podobnie jak radny Kleszczewski znawcą tematu nie jest i oboje nie powinni wyciągać z obłoków pewnych sugestii i sytuacji.
-To jest czysta demagogia -wtrącił Kleszczewski.
-Nie, ja mówię z punktu widzenia rolnika. Chcemy wesprzeć rolników -odpowiedział wicestarosta Sokół.
Głos zabrał radny Stanisław Dąbrowa oświadczając zgromadzonym, że sam zna się trochę lepiej na rzeczy gdyż jest producentem rolnym. Jednocześnie podzielił słowa wicestarosty i radnego Kleszczewskiego wskazując że projekt takiej uchwały jest dobry, jednak faktycznie jest on sporządzony o wiele za późno. Jednak – lepiej późno niż wcale.
-Poprzedni rząd niewiele robił albo prawie wcale, albo nie realizował prawa jak i ten -stwierdził radny.
Radny Kleszczewski nie zgodził się, że obecny rząd nic nie robi, stwierdzając, że “jak Platforma coś obieca to tak będzie”. Co na to starosta? Jedynie się zaśmiał.
Napisz komentarz
Komentarze