Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 4 listopada 2024 19:03
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

odlewnia-zeliwa

ODLEWNIA Z OGRODZIEŃCA PYLI I PRODUKUJE. BEZ POZWOLENIA NA PRZETWARZANIE ODPADÓW
ODLEWNIA Z OGRODZIEŃCA PYLI I PRODUKUJE. BEZ POZWOLENIA NA PRZETWARZANIE ODPADÓW

Odlewnia Żeliwa „Fonder” istniała w Ogrodzieńcu przez długie lata, przy ulicy Kościuszki 99. Ale została zamknięta, po wielu skargach mieszkańców, narzekających na uciążliwe zapylenie . Ale odlewnia nie zniknęła z Ogrodzieńca. Co więcej, od kilku lat Fonder działa przy tej samej ulicy, choć nieco bardziej na uboczu, gdzie regularnie odbywa się wytop żeliwa. Budynki przy ul. Kościuszki 208 gdzie Fonder obecnie wytapia i pyli są nieco dalej od domów mieszkalnych, ale nie znaczy to, że zakład przestał być uciążliwy. Nasza gazeta dotarła do relacji świadków, który na początku 2020 roku opisują, jak pył z komina odlewni wywołał u nich tak ostry kaszel, że wymagało to pomocy przedmedycznej. Od co najmniej kilku lat odlewnia działa bez wymaganych pozwoleń. W marcu 2021 Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach potwierdził, że z komina wydobywają się dym i iskry. Że odbywa się wytop żeliwa. Zakład w tym czasie nie miał ważnej decyzji środowiskowej burmistrza Ogrodzieńca, ani pozwolenia starosty na odprowadzenie pyłów do atmosfery. I nie miał najważniejszej decyzji: na zbieranie i przetwarzanie odpadów. WiOŚ nakazał wstrzymanie działalności, ale Fonder nic sobie z niej nie robi i dalej produkuje i pyli, co dokumentowaliśmy przez ostatnie miesiące.

13.10.2022 11:01    1
LUDZIE SKANDOWALI: „GDZIE JESTEŚ PREZESIE?”
LUDZIE SKANDOWALI: „GDZIE JESTEŚ PREZESIE?”

(Zawiercie) Jak szacują związki zawodowe nawet około 150 osób nie przystąpiło do pracy w Odlewni 6 lutego, w czasie porannej zmiany. My nie zostaliśmy wpuszczeni do strajkującej załogi, z którą chcieliśmy porozmawiać. Wyszli do nas związkowcy. - Ludzie są zdeterminowani. Mówią, że do końca będą czekali na korzystne rozstrzygnięcia płacowe – relacjonował Witold Siwek przewodniczący „Solidarności” w Odlewni. 7 lutego przed przedsiębiorstwem została zorganizowana głośna pikieta. Pracownicy zakładu z transparentami i flagami wyszli na plac obok budynku. Nie mogliśmy do nich wejść. Rozmawialiśmy z nimi przez... bramę. Po jej drugiej stronie także zebrali się ludzie, a protestujących, zawierciańskich odlewników wsparli koledzy i koleżanki z innych przedsiębiorstw. Łącznie, po obu stronach bramy, mogło pikietować nawet około 300 osób. Ludzie krzyczeli hasła: „Gdzie jesteś prezesie?”, „Solidarność”, „Wygramy!”, „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Nikt z zarządu nie wyszedł do pikietujących.

13.02.2017 10:43    2
Reklama
ODLEWNIA POZBYWA SIĘ MAJĄTKU?
ODLEWNIA POZBYWA SIĘ MAJĄTKU?

(Zawiercie) Ciągle niezbyt optymistyczne wieści napływają z zawierciańskiej Odlewni Żeliwa. 3 lipca zarząd zakładu podał się do dymisji. Informację taką uzyskaliśmy od załogi. Nadal milczy telefon rzecznika prasowego grupy kapitałowej GWARANT, do której należy odlewnia. Tymczasem stery w Odlewni przejął Paweł Durbas. Ten ostatni dopiero zastąpił Krzysztofa Janoskę, ale już poszedł na urlop. Czy grupa 150 osób ma się bać zwolnień? Na to pytanie nie ma kto odpowiedzieć. Tak jak na to, dlaczego Odlewnia chce pozbyć się jednej ze swoich działek.

20.07.2012 09:00
Reklama
ODLEWNIA ŹLE ZARZĄDZANA?
ODLEWNIA ŹLE ZARZĄDZANA?

Myślę, że już czas na wymianę Pana Prezesa Bąka. Jeszcze kilka miesięcy i wykończy fabrykę. Doprowadził do zwolnienia dobrych i najlepszych pracowników od fizycznych ślusarzy, elektryków, gwinciarzy, ustawiaczy - do pracowników dozoru. O dobrej jakości łączników, a także o dużej sprzedaży trzeba będzie w przyszłości tylko marzyć. Prezes Odlewni nie bardzo wie, jakie są fabryczne priorytety i realia, a to przekłada się na złe i „samolikwidujące” zarządzanie. Zatrudnianie pracowników z „ulicy” bez żadnego przygotowania na pewno będzie dobre, ale do obory ze zwierzętami. Do zarządzania trzeba rozumu, a nie emocji i chciejstwa. Pomysł z siedmiomiesięcznym rozliczeniem czasu pracy, to jakby powrót do feudalizmu. Dawniej mieliśmy dyktaturę proletariatu, a teraz pojawiła się dyktatura właścicieli i bogaczy, praktycznie bez żadnego szacunku dla zatrudnionych pracowników. Postarajcie się Panowie. (list anonimowy)

23.04.2010 11:55
Reklama