(Zawiercie) W rzekach powinny pływać ryby. Te w Warcie też się zdarzają, ale dużo łatwiej trafić na butelkę, stare ubranie, skrzynkę, stary fotel, a nawet… lodówkę. Skierowani przez zawierciański MOPS pracownicy od 8 kwietnia z Warty wydobyli już pełny kontener śmieci.
Butelki, puszki, ubrania, opony oraz inne przedmioty gospodarstwa domowego i codziennego użytku już od 8 kwietnia wydobywają z koryta rzeki Warty pracownicy służb porządkowych, osoby zatrudnione w ramach prac interwencyjnych (skierowane przez MOPS) wraz z pracownikami Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. Choć poprzednie porządki miały miejsce zaledwie kilka miesięcy temu, rzeka znów jest pełna śmieci. Śmieci z koryta Warty wypełniły jak dotąd cały kontener, zebrano ok. 10 metrów sześciennych śmieci.
- Najbardziej zanieczyszczony jest odcinek od ul. Paderewskiego do ul. Sienkiewicza. Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej, który jest odpowiedzialny za utrzymanie drożności koryta rzeki, informował nas, że pod koniec marca oczyszczał koryto rzeki z zanieczyszczeń. Jest kwiecień, a rzeka znów jest pełna odpadów. To taka niekończąca się opowieść – mówi Anna Danielewska – Trzepla, naczelnik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Zawierciu.
Porównując koryto rzeki przy prywatnych posesjach i przy blokowiskach okazuje się, że to właśnie w okolicy tych drugich jest najwięcej śmieci.
- Znajdywaliśmy różne przedmioty, skrzynki po wódce, drewniane dykty, kawałki lodówek, a nawet 5-litrowy baniak, z którego wyciekał olej silnikowy. To bezmyślność i kompletny brak odpowiedzialności – podkreśla Witold Bylewski z Referatu Ochrony Środowiska.
Za zaśmiecanie środowiska Straż Miejska może niechlujnego delikwenta ukarać mandatem, ale niewykluczone, że na mandacie się nie skończy. Tylko jak złapać na gorącym uczynku zaśmiecających rzekę?
- Za zaśmiecanie grozi mandat w wysokości 50zł, ale wszystko tak naprawdę zależy od rodzaju nielegalnie wyrzucanych odpadów. Funkcjonariusz może także podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do sądu – mówi Martyna Gradzik – Juraszczyk ze Straży Miejskiej w Zawierciu.
Niestety wielkie ilości śmieci pojawiają się już po kilku dniach w miejscach, które były wysprzątane wcześniej. Jak widać, niektórzy mieszkańcy wolą pozbywać się niepotrzebnych rzeczy, wrzucając je do rzeki zamiast do kontenera. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze