(Myszków) W środę 11 marca do Przychodni MEDICOR przy ul. M.Curie-Skłodowskiej weszła kobieta, która powiedziała, że wróciła z Włoch i ma objawy podobne do zakażenia koronawirusem. Kobietę odizolowano, dezynfekcja przychodni i jej zamkniecie na wiele godzin decyzją myszkowskiego Sanepidu. W czwartek rano przychodnia ma już pracować normalnie.
Lekarz pulmonolog Krzysztof Pilarski, jeden ze współwłaścicieli NZOZ Medicor: -Pacjentka przyszła do naszej przychodni przy ul. Skłodowskiej, i już od wejścia powiedziała, że wróciła z Włoch i źle się czuje. Natychmiast ją odsunięto na bok, nie miała z nikim kontaktu, w przychodni była dosłownie moment. Powiadomiliśmy Sanepid, z pacjentką zrobiony został wywiad. Faktycznie miała gorączkę i kaszel. Przychodnia została zdezynfekowana, ale Sanepid kazał nam ją zamknąć i czekać. Pacjentka została prawdopodobnie przewieziona do szpitala w Zawierciu, na oddział zakaźny- mówi K. Pilarski około godziny 18.00. Jeżeli otrzymam informację z Sanepidu, czy możemy przychodnię otworzyć, natychmiast redakcję poinformuję.
-Czy to pan, doktorze obsługiwał tę kobietę?
-Nie inny z lekarzy.
O godzinie 19:00 11 marca lek.med. Krzysztof Pilarski poinformował nas: -Mamy zgodę Sanepidu na otwarcie przychodni od jutra. Pacjentka została przewieziona do Zawiercia. Prawdopodobnieństwo, że jest zarażona koronawirusem, jest niewielkie. Kobieta raz zagorączkowała, wystraszyła się, więc przyszła do nas.
Wszystkim którzy zauważą u siebie niepokojące objawy, albo skojarzą, że mogły mieć kontakt z osobą zarażoną przypominamy, że nie należy wtedy przychodzić do przychodni, SOR-u czy Izby Przyjęć szpitala, tylko zadzwonić na infolinię ogólnopolską 800-190-590 lub na telefon dyżurny, też całodobowy do miejscowego Sanepidu. W powiecie myszkowskim to numer 603 779 492. W powiecie zawierciańskim nr 607 131 022.
Więcej o przypadkach podejrzeń zachorowań na koronawirusa i o tym, czy Rząd przekazuje nam prawdziwe informacje o sytuacji w Myszkowie i Zawierciu w piątkowym wydaniu Gazety Myszkowskiej i Kuriera Zawierciańskiego. (red)
Napisz komentarz
Komentarze