To kolejna kompromitacja rządzącej większości w Radzie Powiatu Myszkowskiego. Pojawia się projekt uchwały, który albo ułożył jednoosobowo Przewodniczący Rady Powiatu, w co trudno uwierzyć, gdyż Picheta dociskany mówi na sesji, że projekt „konsultowano z radnymi”. Którymi? -pytała radna Kaim-Hagar. Wtedy przewodniczący rady powiedział, że on to wymyślił, złożył, teraz wycofuje. Jeżeli jest wniosek radnych (PiS-u?) lub Zarządu Powiatu, powinien być ujawniony. Jeżeli go nie ma, przy ustalaniu porządku obrad mogło dojść do oszustwa. A to już sprawa dla prokuratury.
Warto przypomnieć, że w Sądzie Rejonowym w Myszkowie toczy się już proces radnego Wojciecha P., który pełni funkcję przewodniczącego. Akt oskarżenia obejmuje zarzut kilkudziesięciu oszustw. Wojciech P. ma już na koncie wyrok, gdy Sąd Rejonowy w Myszkowie uznał go winnym zarzucanych czynów, ale odstąpił od ukarania, warunkowo umarzając postępowanie karne. Radnemu P. sąd uznał za udowodnione, że ten oszukiwał na podatkach ukrywając dochody, prowadził działalność gospodarczą w szarej strefie, wreszcie, że kłamał w oświadczeniach majątkowych.
Podczas obrad sesji, gdy radni PiS (ich opozycja wskazywała jako wnioskodawców) wstydliwie wykreślili uchwałę o dietach, Przewodniczący Rady Wojciech Picheta próbował wyrzucić dziennikarza Gazety Myszkowskiej z sali obrad. Czyżby nastąpiła zmiana Konstytucji RP, likwidująca lub zawieszająca zasadę jawności pracy samorządu? Dziennikarze są obecni w Sejmie. Pichecie nie podobała się nasza obecność podczas „sesji koronawirusowej”. Nie daliśmy się wyrzucić.
Powód sesji: POWSTANIE OIOM
Radni zdecydowali, że będą „we współpracy z wojewodą” wyposażać szpital w OIOM, nowy rentgen i nowy aparat do USG. Ale jest coś w zamian. Szpital ma wejść do „pierwszej linii” walki z koronawirusem. Radna Dorota Kaim -Hagar ostrzegała, czy to nie zbyt duże ryzyko, że boją się tych zmian pracownicy szpitala, pielęgniarki, lekarze, salowe. Wojciech Picheta obiecał, że jak trzeba to „będzie na pierwszej linii”. Trzymamy za słowo. Podobno w przychodni w Lgocie, gdzie przyjmuje, szczelnie lekarz- przewodniczący rady Picheta oddzielił się od pacjentów.
Artykuł „koronawirus: PiS GRZEBIE PRZY DIETACH RADNYCH!” na gazetamyszkowska.pl który opublikowaliśmy dzień przed planowaną sesją przeczytało ponad 1300 osób. Zamieściliśmy też ankietę, pytając Czytelników: czy radni powinni otrzymywać dietę, jeżeli z powodu epidemii nie obradują? Do środy 89% Czytelników odpowiedziało: NIE.
Sesję Rady Powiatu Myszkowskiego Przewodniczący Rady Wojciech Picheta zwołał na 31. marca. W ubiegłym tygodniu inne samorządy, np. Powiat Zawierciański, odwołał planowaną na 26 marca sesję. Radni opozycji ostro krytykowali pomysł na zwoływanie sesji, gdyż w jej programie nie widać było żadnych niezbędnych uchwał do podjęcia. Nie licząc… zmian w uchwale o dietach radnych! Zmiana miała umożliwić przewodniczącemu praktycznie uznaniowe usprawiedliwianie nieobecności radnych na sesji. Dotychczas radny nie miał potrącanej części diety, gdy był chory. Ale w projekcie dopisano szereg nowych wyjątków, które przewodniczący rady, czyli Wojciech Picheta- będzie akceptował, albo nie. Np. w zależności od tego, czy radny grzeczny dla rządzącej większości, czy się stawia.
Radni opozycji ostro krytykują zarówno samo zwołanie sesji, ale przede wszystkim kombinowanie przy uchwale o dietach radnych. Zgodnie z nowym projektem Picheta ma dostać miesięcznie 2250 zł (dieta to kwota „na rękę” czyli nieopodatkowana). Jego zastępcy- radni Janusz Romaniuk i Zdzisława Polak po 1800 zł. Szeregowi radni, czyli głównie ci z opozycji 1250 zł. Już na sesji wiceprzewodniczący Romaniuk zadeklarował, że swoją dietę za marzec przekaże na potrzeby myszkowskiego szpitala.
Jakie przepisy regulują wypłatę diet
W dotychczas obowiązującej Uchwale Rady Powiatu Myszkowskiego z 29.12.2016 nr XXXI/195/2016 są jasne zapisy: nie ma sesji w miesiącu- przewodniczący dostaje połowię diety. Radny diety nie dostałby wcale, jeżeli obrad nie będzie lub połowę jeżeli będzie sesja, ale nie weźmie udziału w żadnej komisji. Radny który jest też członkiem Zarządu Powiatu podobnie- bez diety jeżeli nie ma sesji, zarządu, komisji. Do dzisiaj obowiązuje zasada, że diet nie wypłaca się, jeżeli radni nie obradują. Ale radni PiS właśnie chcieli to zmienić!
W projekcie uchwały, który dostali radni przed sesją wykreślono punkty 2-5 regulujące, kiedy diet się radnym nie wypłaca (gdy nie obradują). Zamiast tego pojawiły się zapisy o tym, że przewodniczący usprawiedliwia/albo nie nieobecność. Wcześniej takich uprawnień Przewodniczący Rady Powiatu nie miał. Ewidencję diet, nieobecności, potrącenia prowadziło Biuro Rady. Gdyby projekt przeszedł, Wojciech Picheta mógłby odmówić diety nawet, gdy będzie usprawiedliwione zwolnieniem lekarskim. Albo uznać za usprawiedliwioną nieobecność, którą sam potwierdzi (jest lekarzem), jako „zaświadczenie”. Niektórzy złośliwie komentują, że Wojciech Picheta stałby się Powiatowym Orzecznikiem dla radnych.
Dieta to nie pensja!
Trzeba tu przypomnieć co to jest dieta radnego, czemu służy. To nie jest druga pensja! Dieta jest ekwiwalentem za dodatkową, wykonaną pracę społeczną. Oraz wyrównaniem utraconego wynagrodzenia. Pracodawca za nieobecność radnego z powodu sesji czy komisji może (choć nie musi) potrącić mu te godziny z wynagrodzenia. Dlatego wielu radnych to pracownicy samorządów np. w sąsiedniej gminie, instytucji samorządowych. Te zwykle -na zasadzie wzajemności- nie potrącają wynagrodzenia radnym za nieobecność.
Choć rady gmin, miast i powiatów różnią się w szczegółowych zapisach jak liczą diety i jakie mają zasady potrącania za nieobecność, generalnie był uznawany tylko 1 powód- zwolnienie lekarskie. I bez późniejszego zatwierdzania lub odrzucania usprawiedliwiania nieobecności uznaniowo przez przewodniczącego rady.
Ustawy samorządowe regulują, że sesje mają odbywać się minimum raz na kwartał. Ale gminy i powiaty zwykle ustalały w planie rocznym pracy sesje co miesiąc. Nie ma sesji -plan niewykonany. Zmiany, jakie chciała nieznana grupa radnych wprowadzić lub Zarząd Powiatu pozwoliłyby radnym nie pracować, ale brać pieniądze.
Dorota Kaim-Hagar, radna Rady Powiatu Myszkowskiego z Rzeniszowa komentuje: „-Po przeczytaniu porządku sesji jestem zbulwersowana nad czym mamy obradować, są to sprawy które naprawdę mogą poczekać. Połączone komisje mają 12 punktów, a sesja 17-cie, w tym uchwała o dietach, dla mnie jest to skandal, że znalazł się tam taki punkt. Jeżeli byłyby ważne i kluczowe decyzje do podjęcia to sesja powinna odbyć się w trybie sesji nadzwyczajnej, gdzie obraduje są w konkretnej tematyce. Zarządzenie Przewodniczącego Wojciecha Pichety o zwołaniu tej sesji w której uczestniczy 19 radnych plus niezbędna obsługa to nieodpowiedzialna decyzja.
Wśród radnych są lekarze, tak jak ja, którzy na co dzień mają kontakt z chorymi, są także osoby które w ramach swoich obowiązków muszą spotykać się z wieloma osobami. Pan Przewodniczący chyba żyje trochę w innej rzeczywistości.”
Warto zaznaczyć, że Przewodniczący Rady Powiatu Myszkowskiego Wojciech Picheta sam jest lekarzem. Niestety od lat zamieszanym w różne nielegalne sytuacje.
Rafał Kępski z Lewicy, radny z Myszkowa: „-Co dzień słyszymy komunikaty, apele, prośby oraz nakazy o ograniczaniu do minimum zgromadzeń, a nawet ograniczaniu przemieszczania się, wszystko to dla naszego bezpieczeństwa. Przeanalizowałem porządek obrad Rady Powiatu oraz komisji i nie widzę tam niezbędnych uchwał do podjęcia. Rozmawiałem z władzami starostwa i jasno wynika, że wszystkie zaproponowane uchwały przez Przewodniczącego mogą być podjęte w kwietniu, a niektóre nawet później. W obecnej sytuacji przyjdę tylko w przypadku kiedy będziemy podejmować decyzję o przekazaniu środków na walkę z epidemią lub uchwał niezbędnych do realizowania zadań starostwa. Obradowanie między innymi o dietach w obecnych czasach, delikatnie mówiąc, uważam po prostu za nie na miejscu. Nie rozumiem tej decyzji.”
O powody zwołania sesji, zapytaliśmy w piątek 27.03 Przewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego. Dzwoniliśmy. Nie odebrał. Wysłaliśmy więc pytania do Biura Rady Powiatu i rzecznika Starostwa Powiatowego w Myszkowie. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi:
1 Nie udało mi się dodzwonić do Przewodniczącego Rady Powiatu, a interesują nas powody zwołania sesji na wtorek. Niektórzy radni komentują, że jedynym powodem do sesji jest fakt, że Przew. Picheta chce sobie zapewnić dietę, bez obradowania. Jak przewodniczący Picheta to skomentuje?
2. Kto przygotował projekt uchwały, która pozwala uznaniowo Przewodniczącemu Rady Powiatu Myszkowskiego decydować, o uznaniu nieobecności w sesji za usprawiedliwioną? Którzy radni poparli projekt, lub które kluby?
3. Czy taki zapis nie grozi naciskami na radnych: będziecie posłuszni i grzeczni- dieta będzie, nie będziecie- nie?
W programie sesji nie znalazłem projektów uchwał (przeczytałem projekty) które byłyby pilne lub niezbędne. Projekt o uchwały o rzekomym dofinansowaniu wyposażenia przyszłego OIOM nie zawiera żadnych konkretów, przede wszystkim kwot, więc nie wydaje się, aby był powodem zwołania sesji, przynajmniej tym ważnym.
4. Czy na sfinansowanie OIOM (ew. tomografu- nie ma o nim słowa w uchwale) są zapewnione środki? Jeżeli tak to w jakiej kwocie i czy to środki na koncie szpitala lub starostwa, czy promesa (lub umowa)? Jeżeli to drugie, to kiedy, z kim podpisana, na jaką kwotę?
Napisz komentarz
Komentarze