Najważniejszy z przepisów, który wszedł od 1.04.20 to możliwość niepłacenia składek do ZUS za marzec, kwiecień, maj dla firm do 9 pracowników (liczonych razem z właścicielami!) . Sprawdziliśmy jak to działa i.. działa! Wniosek „RDZ” da się złożyć przez platformę zus.pl (konieczna aktywacja konta w zus; kto go nie ma może je łatwo założyć) Można też wypełnić druk wydrukować, ale wtedy będzie konieczność zaniesienia go do ZUS (nie dostaniecie potwierdzenia), można wysłać listem, ale -tu prośba- pamiętajmy o listonoszach! Zdecydowanie wniosek RDZ najlepiej złożyć przez platformę zus.pl Tu jedna uwaga: nie jest go łatwo znaleźć, wchodząc w „komunikacja elektroniczna” (po lewej, na dole) lepiej wpisać hasło „rdz” niż szukać druku ręcznie.
Antoni Starowicz z Kancelarii Prawno-podatkowej AMSTAR: -Płatnik składek, który wystąpił o zwolnienie z ich opłacania musi pamiętać, że normalnie składa deklaracje rozliczeniowe do ZUS, ale nie księguje składek w koszty.
Tarcza 2,0? -Sejm przyjął, Senat bada
Kolejna „ulga w ZUS” ma objąć firmy zatrudniające do 49 pracowników. Wg. aktualnego projektu ustaw ma dać możliwość zapłaty większym firmom połowy składek ZUS, choć była też taka wersja przepisów, że większe firmy dostaną możliwość zwolnienia ze składek za 9 pracowników. Na szczegóły musimy poczekać kilka dni. Tarcza 2,0 to raczej zespół ułatwień, niż ulgi i dotacje.
Banki- jak z tymi „wakacjami kredytowymi”?
Tydzień temu opisaliśmy zasady udzielania odroczenia w spłacie kredytów i pożyczek wielu banków. Oparliśmy się na tym, co piszą same banki. A jak to wygląda w praktyce? Nie byliśmy w stanie zebrać doświadczeń klientów z wszystkich banków, ale sygnały są pozytywne. Działa, choć nie zawsze szybko i prosto. Zdecydowanie liderem prostoty rozwiązań jest ING. Klient ma w nim kredyt firmowy, oczywiście korzysta aplikacji do konta. Po prostu kliknął w kredyt, tam było okienko „wniosek o zawieszenie spłaty kredytu”. -Właściwie nic nie musiałem wypełniać, czy się tłumaczyć. Mogłem wybrać albo całość (rata i odsetki) na 3 miesiące, albo tylko kapitał na 6 miesięcy. Wybrałem drugą wersję, bo nie chcę, żeby mi narastało odsetek. Kliknąłem „zatwierdź”, przyszło potwierdzenie, a za 2 dni pojawił się zmieniony harmonogram spłaty!- mówi pan Rafał. I dodaje: -Ja na szczęście nie jestem w tragicznej sytuacji, gdyby nie ten wirus miałem nawet inwestować, ale możliwość zawieszenia spłaty, gdy sytuacja niepewna to dla mnie taka „poduszka finansowa” Będę mógł spokojniej myśleć, żeby starczyło na inne opłaty, zobowiązania, pensje.
Inny przedsiębiorca dzieli się doświadczeniami z odroczeniem spłaty kredytu w Alior Bank. Po przejęciu części udziałów w tym banku, częściej bywa określany jako „państwowy”. Przedsiębiorca zatrudniający 5 pracowników, pan Zbyszek (nie godzi się na podanie nazwy firmy): -Płacę ok. 5000 zł miesięcznie kredytu inwestycyjnego. Większość spłacona, nigdy zaległości. Ale teraz sytuacja niepewna i na ostatnią ratę już mi zabrakło. Sam wniosek o wakacje kredytowe to było tylko kliknięcie, więc się ucieszyłem. Ale dalej już tak prosto nie było. Najpierw zadzwonił ktoś z banku, ze trzeba uzupełnić, wyjaśnić czy i o ile spadły obroty. To nawet zrozumiałe. Mailem dostałem druk to wypełnienia, trzeba było wypełnić, wydrukować, zeskanować i wysłać. To też rozumiem, może bank nie zdążył się przygotować do obsługi wniosku w całości przez system bankowy. Ale było też żądanie dodatkowych dokumentów. Zrobiło się tego 70 stron! Pamiętam, że w tym samym dniu jak to drukowałem i wysyłałem Premier RP Mateusz Morawiecki mówił w telewizji, że będą proste procedury w ulżeniu firmom w kredytach, że -chyba tak powiedział- „banki nie będą żądać od klientów tony dokumentów”. Alior tony rzeczywiście nie zażądał, więc nie mogę powiedzieć, że premier kłamie. Zgody banku dotychczas nie dostałem, pisali , że mają 14 dni na rozpatrzenie. Dostałem ponaglenie o niespłaconej racie kredytu.
Klient spłacający prywatną pożyczkę CitiBank: -Płacę dość sporo, ponad 2 tys miesięcznie raty pożyczki. Złożyłem zapytanie o możliwość przesunięcia rat przed Wielkanocą, około 5 kwietnia. Bank odpisał, że wniosek przyjęty do rozpatrzenia. Nie żądano żadnych wyjaśnień, nie ma też decyzji. Na szczęście starczyło mi pieniędzy na bieżącą ratę, czekam.
Będziemy wdzięczni za wasze relacje z negocjacji z bankami na temat odroczenia rat kredytów ze względu na kryzys związany z koronawirusem. Piszcie na
[email protected] Najcenniejsze będą dla nas relacje które nie będą anonimowe. Zapewniamy, że do artykułu wasze doświadczenia będą anonimizowane. Zmienimy imiona, pominiemy nazwy firm.
GDZIE TE TANIE KREDYTY I POŻYCZKI?
Długie tygodnie minęły od konferencji prasowej Prezesa NBP, który mówił o wpompowaniu w gospodarkę 220 mld zł na wsparcie firm poprzez gwarancje bankowe (udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego). Nie jest to jednak bank, który sam udziela kredytów. Ułatwia ich pozyskanie. Gwarancje BKG mają być tańsze i łatwiejsze do dostania (do 80% kredytu). To bardzo dobre rozwiązanie dla firm, które choć borykają się z problemami, to nie tracą klientów, mają pomysły na rozwój.
Od misiąca pytamy w różnych bankach, przeglądamy oferty, czy są takie kredyty. Nie znaleźliśmy ani jednego.
To może fundusze pomocowe?
Np Fundusz Górnośląski?
6.04 w serwisie prasowym ciekawa informacja wysłana przez Zarząd Województwa Śląskiego. Cytujemy początek:
Śląski pakiet dla gospodarki
„Miliard złotych wsparcia dla gospodarki w regionie to kompleksowa oferta działań i realna pomoc dla przedsiębiorców. Inicjatorem powstania programu jest marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski. Śląski Pakiet dla Gospodarki w znacznej mierze powstał w oparciu o środki unijne zarządzane z poziomu województwa. Pakiet będzie uzupełnieniem działań strony rządowej w ramach tzw. Tarczy Antykryzysowej.
Śląski pakiet dla gospodarki obejmie pięć filarów: pożyczki obrotowe i płynnościowe, wsparcie pracodawców, wsparcie bezzwrotne, działania wspierające i wejścia kapitałowe. Łączna pula środków wynosi 1 mld zł.”
Pięć pakietów to:
I-łatwiejsze pożyczki, nie tylko na inwestycje ale również finansowanie bieżącej działalności, utrzymanie płynności firmy. I
II-wsparcie utrzymania miejsc pracy. Mają ten pakiet realizować Urzędy Pracy, poświęcamy temu tematowi osobny artykuł. To dofinansowanie do szkoleń, zatrudnienia, staży. Czyli to co urzędy pracy robiły od lat, i miejmy nadzieję teraz też zrobią to dobrze. Ważne, czy zasady będą prostsze, reakcja urzędów pracy szybsza. Zasady logiczniejsze. Zwłaszcza z tym ostatnim bywało różnie.
III filat-wsparcie bezzwrotne. Dla firm w najgorszej sytuacji, którym pandemia zablokowała możliwość funkcjonowania, ale widzą szanse przetrwania. Ma na to być 76 mln zł na terenie województwa. Przykładowe branże objęte pomocą: hotele, gastronomia. Ale muszą przedstawić innowacyjne wyjście z kryzysu.
IV filat „Samorządowe działania wspierające”. Pójdzie na to 24 mln zł. Promocja regionu, inwestycje w regionie. Kwota niewielka, filar wydaje się mocno propagandowy, i -oby nie- środki trafią do „zaprzyjaźnionych” samorządów. Czyli tych, gdzie rządzi PiS.
V filar nazwano „wejścia kapitałowe”. Ogólniki, które na pewno nie zainteresują przeciętnego przedsiębiorcy, który martwi się jak utrzymać firmę, pracowników, nie zbankrutować.
SPRAWDZAMY!
Sprawdziliśmy filar I, który wydawał się najbardziej konkretny, adresowany do większości firm w kłopotach. Jest infolinia, więc dzwonimy 32 77-40-877.
Tłumaczymy, że jesteśmy zainteresowani, że to coś dla nas. Pada propozycja by wysłać maila do Funduszu Górnośląskiego (obsługuje program, czy „filar”) Fundusz Górnośląski od lat udziela pożyczek dla firm. Inny program o podobnym działaniu to np. TISE. Mail wysłany, opisujemy, że firma w związku z koronawirusem ma spadek obrotów, ale też niezrealizowane inwestycje w toku, pomysły, szanse na rozwój. Nawet ktoś oddzwonił, z informacją, która jednak nie była optymistyczna. Wyszło z tego, że program „Śląski pakiet dla gospodarki” którego „ inicjatorem powstania jest marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski” to na razie ogólnikowa propozycja tego co „może” będzie, nie wiadomo na jakich zasadach i kiedy. Coś jak reklama i to niestety, na razie „reklama bez pokrycia”. W handlu to praktyka zabroniona, żeby reklamować coś, czego nie można kupić, ale kto politykowi zabroni: -Zadzwoniłem do pana, bo w mailu, to musiałbym panu napisać, ze nie mamy żadnych propozycji niż te sprzed kryzysu, czyli o dość rygorystycznych zasadach udzielania pożyczek -mówi pan z Funduszu Górnośląskiego. I dodaje: -Może pod koniec kwietnia będą konkrety, wtedy się do pana odezwę.
„Proszę czekać” to w sumie uczciwe postawienie sprawy. Politycy chcą propagandowo odtrąbić sukces, więc im się śpieszy. Chcą powiedzieć, że pomagają, że są pieniądze na wsparcie firm. Pieniądze chyba rzeczywiście są, nie ma zasad, regulaminów ich rozdzielania. Czy będą „pod koniec kwietnia”? Będziemy sprawdzać i o tym informować.
Napisz komentarz
Komentarze