- Musimy wrócić do podstaw. Wiele rzeczy w działaniach bojowych robimy automatycznie, a tu trzeba się zatrzymać i je krok po kroku wytłumaczyć, pokazać. Nie jest to łatwe, ale daje wielką satysfakcję tym bardziej, gdy widzi się ten zapał naszych młodszych kolegów, ich zaangażowanie i chęć wojskowego rozwoju – podkreśla komandos.
Dowódca 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, płk Tomasz Białas, który w Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu był między innymi dowódcą Zespołu Bojowego, przyznaje, że znając od lat obu specjalsów cieszy się, że swoim profesjonalizmem i niezwykłym doświadczeniem we wsparciu militarnym teraz podzielą się z żołnierzami Obrony Terytorialnej.
- To świetny przykład tego jak można wykorzystać wiedzę i umiejętności tak elitarnych żołnierzy, gdy zakończą oni już służbę zawodową. Mam nadzieję, że stanie się to standardem tak jak w Stanach Zjednoczonych gdzie potencjał taki jest zagospodarowany – dodaje płk. Tomasz Białas.
Byli komandosi prowadzą nie tylko szkolenia podstawowe, ale i specjalistyczne w tym instruktorskie. Niebawem rozpoczną także szkolenia żołnierzy z GPR K9 WOT, których zadaniem będzie nie tylko działanie podczas akcji poszukiwawczo – ratowniczych w czasie pokoju, ale także działanie z psami w czasie wojny. (red) Foto: materiały prasowe
BYLI KOMANDOSI WESPRĄ TERYTORIALSÓW
Byli specjalsi wracają do wojska, by służyć w 13. Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Teraz jako terytorialsi dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi żołnierzami. Dwóch byłych komandosów JWK w Lublińcu po odejściu z jednostki specjalnej postanowiło służyć jako żołnierze – ochotnicy w śląskiej brygadzie OT. Tu zdobyte przez lata zarówno w Polsce jak i na misjach doświadczenie wykorzystują, by pomagać innym terytorialsom w wojskowym rozwoju. Jak przyznaje jeden z nich, szkolenie ludzi spoza jednostki specjalnej to spore wyzwanie.
- 02.11.2021 17:07 (aktualizacja 24.09.2023 04:30)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze