Na miejscu interweniowała jednostka zawodowych strażaków z Zawiercia, jak i druhowie – ochotnicy z okolicznych jednostek.
-Okazało się, że owym niefortunnym spadochroniarzem jest zaledwie 17-letnia dziewczyna. Na szczęście nie połamała nóg, ani nie odniosła żadnych poważniejszych obrażeń. Główny problem polegał na tym, że nie potrafiła zejść z dachu z uwagi na brak włazu czy innego zejścia. Po podstawieniu naszej drabiny, zeszła ona na ziemię o własnych siłach –relacjonuje Grzegorz Nowak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.
Sprawczyni całego zamieszania od razu została przekazana w ręce załogi wezwanej karetki pogotowia ratunkowego. Ponieważ nic jednak jej nie dolegało i czuła się dobrze, odmówiła przewiezienia na badania kontrolne do szpitala. (pj)
Wylądowała na dachu
Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło w minioną sobotę (27 maja) w Niegowoniczkach (gmina Łazy). Około godz. 17 straż pożarna została wezwana do spadochroniarza, który tak niefortunnie skoczył z samolotu, iż wylądował na… dachu budynku jednorodzinnego i miał kłopoty z zejściem na ziemię.
- 03.06.2023 20:13 (aktualizacja 24.09.2023 04:42)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze