Gdy ukazał się nasz artykuł:
/artykul/3918,zgk-zawiercie-znakuje-chorych-na-koronawirusa
również w komentarzach na naszym portalu znalazły się wpisy, mówią, że że przecież „takie są zalecenia” np. Ministra Klimatu (polityk) czy urzędników (np. GIS). My staraliśmy się pokazać, że zalecenia nie stanowią prawa, a często wręcz mogą zalecać jego łamanie. Czy więc stosować się do zaleceń?
Użyjemy porównania bardzo skrajnego: strażnicy w obozach koncentracyjnych II Rzeszy w późniejszych procesach też tłumaczyli się, że „przecież oni tylko wykonywali rozkazy”. Inaczej mówiąc „trzymali się zaleceń” Przekładając to na naszą sytuację: ktoś wyda zalecenia, żeby podejrzewanych o zakażenie SARS-CoV-2 nie badać (drogo- test 450 zł), a chorych na Covid-19 nie leczyć (też drogo, jeszcze można się zakazić) tylko odstrzeliwać. Jeden nabój to tylko kilka złotych…. Porównanie zbyt drastyczne? Może, ale chyba każdy się zastanowi, pomyśli: przecież tak nie można, to nieludzkie, to przestępstwo!
Dokładnie tak jest ze sprawą oznakowania domów zakażonych koszami z wielką naklejką COVID-19. Naszym zdaniem ZGK Zawiercie i Urząd Miasta Zawiercia zupełnie przeinaczyli sens tych zaleceń. Główny Inspektor Sanitarny zaleca sposoby utylizacji odpadów w czasach pandemii, ale to tylko wytyczne, wiele z nich jest zresztą trudne lub niemożliwe do wykonania. Same zalecenia dotyczą też osób na kwarantannie, lub zakażonych, aby ze swoimi odpadami postępowali ostrożniej. GIS zaleca proste rozwiązanie: worek ze śmieciami wystawiać po 72 godzinach od zawiązania, nie napełniać na full, żeby nie pękał. Proste.
Natomiast to, co zrobił Urząd Miasta Zawiercie (policja będzie badać kto konkretne lub na czyje polecenie) i Zarząd ZGK Zawiercie, które jak firma i instytucja się przyznają, że to zrobili, razem, działając „wspólnie i w porozumieniu” nosi wszelkie znamiona przestępstwa. Żadne zalecenia, żadnego urzędu nie zawiesiły obowiązywania Konstytucji RP, Praw Człowieka, praw obywatelskich, przepisów o ochronie danych osobowych, RODO, czy szeroko rozumianych dóbr osobistych.
Głupoty też mówi, chyba do TVN przedstawiciel Urzędu Miasta Zawiercie przed budynkiem, że adres nie stanowi dobra osobistego, czy jest wyłączony z RODO. Jeżeli ujawnienie adresu grozi innemu dobru (np. ktoś obrzuci dom jajami, wybije szyby, zniszczy samochód- jak pielęgniarce z Gliwic) to z całą pewnością zagraża to dobrom osobistym. Tłumaczy to zresztą obszernie adwokat Paweł Matyja w komentarzu do naszego artykułu, który ukaże się w czwartek 30.04 w Kurierze Zawierciańskim i Gazecie Myszkowskiej. Polecam zwłaszcza urzędnikom z zawierciańskiego magistratu, i prezesowi ZGK Zawiercie, który nie raczył odpowiedzieć na pytania redakcji.
TEMAT ZNAKOWANIA ZAKAŻONYCH W ZAWIERCIU W MEDIACH OGÓLNOPOLSKICH
Temat w ślad za Kurierem Zawierciańskim/Gazetą Myszkowską podjęły ogólnopolskie stacje TVP i Polsat. Znaleźliśmy link do materiału TVN, również z wywiadem jakiego udzieliliśmy tej stacji.
Sprawą interesują się też ogólnopolskie dzienniki jak Gazeta Wyborcza i Fakt.
Przypomnimy treść Art. 266. Kodeksu Karnego w kierunku którego prowadzone są czynności policji, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zawierciu:
Ujawnienie lub wykorzystanie informacji uzyskanej w związku z wykonywaną funkcją lub czynnościami służbowymi
§ 1.
Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2.
Funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli „zastrzeżone” lub „poufne” lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3.
Ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Napisz komentarz
Komentarze