Zdarzenie drogowe, wszystko wskazuje na to, że zwykła kolizja, miało miejsce 6 kwietnia o 15:15 jak zanotowali policjanci w „Notatce informacyjnej o zdarzeniu drogowym”. Sprawca: pisaliśmy, „ważny prokurator”. Rodzaj zdarzenia: zderzenie pojazdów boczne. Przyczyna: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Rozstrzygnięcie: Wniosek o ukaranie.
Dalsze czynności nie są dla nas do końca jasne. Gdyby osoba uznana przez policjantów za sprawcę, po prostu przyjęła mandat, byłoby po sprawie. Ale na którymś etapie czynności prok. Janeczek musiał ujawnić, że jest prokuratorem, dodajmy od siebie „ważnym”, bo z Prokuratury Regionalnej, dodatkowo jej szefem. Jednak wcale nie oznacza to, że czynności na miejscu zdarzenia musiał prowadzić inny miejscowy prokurator. Tylko wtedy, gdy zachodzi podejrzenie, że zdarzenie drogowe nie było kolizją, lecz wypadkiem drogowym. Wtedy reguły są takie, że gdy w wypadku uczestniczy policjant -na miejsce zdarzenia powinien przybyć ktoś z jego zwierzchników. Gdy zachodzi podejrzenie przestępstwa z udziałem prokuratora (jako ofiary lub potencjalnego sprawcy) czynności prowadzi prokurator.
Pan Marek: -Jak już mówiłem, po miesiącu zadzwoniłem do prokuratury, spytać o zakończenie tej sprawy. Wtedy dowiedziałem się, że to skomplikowane, coś takiego, że badane jest czy ktoś ucierpiał w tym zdarzeniu. Od początku było wiadomo, że nikt nie ucierpiał, nikt nie zgłaszał żadnych dolegliwości.
Pytamy o tę rozmowę Prokuratora Rejonowego w Zawierciu Piotra Janoskę: -Tak, potwierdzam, że mąż uczestniczki zdarzenia pytał o los tej sprawy. My przekazaliśmy ją do Prokuratury Regionalnej, celem wyznaczenia innej prokuratury do zbadania sprawy. Potwierdzam, że osobiście prowadziłem czynności na miejscu zdarzenia. Byłoby jednak niewłaściwe, żeby nasza prokuratura w Zawierciu dalej prowadziła tę sprawę, gdy jednym z uczestników zdarzenia drogowego jest mój zwierzchnik, Prokurator Prokuratury Regionalnej.
Kurier Zawierciański: -Zdarzenie drogowe wyglądało na zwykłą kolizję, o dość oczywistym przebiegu. Dlaczego więc na miejsce przybył prokurator?
-Gdyby sprawca przyjął mandat, a czyn wyczerpywałby znamiona wykroczenia, nie byłoby potrzeby wzywać prokuratora. Tam były jednak okoliczności, związane ze stanem zdrowia poszkodowanych, które mogły kwalifikować zdarzenie jako przestępstwo, a wtedy udział prokuratora na miejscu jest konieczny- mówi Prokurator Rejonowy w Zawierciu Piotr Janoska.
Do Prokuratury Krajowej w Warszawie wysłaliśmy pytania 5 maja: -Do naszej redakcji zgłosiła się uczestniczka kolizji z udziałem Prokuratora Prok. Regionalnej Tomasza Janeczka, kolizja z dnia 6.04.2020 w Zawierciu. Z notatki informacyjnej o zdarzeniu drogowym z KPP Zawiercie udostępnionej nam przez drugiego uczestnika zdarzenia, wynika podejrzenie, że to prok. Janeczek jest sprawcą kolizji, a policja złożyła wniosek o ukaranie. Prok. Janeczek nie przyjął jednak mandatu, a poszkodowana nie może uzyskać odszkodowania, do czasu zakończenia sprawy.
Uczestnik zdarzenia, pani Małgorzata została poinformowana telefonicznie (dokładniej dzwonił jej mąż), w Prokuraturze Rejonowej w Zawierciu, przez Prokuratora Rejonowego Piotra Janoskę, że „sprawa jest skomplikowana, trafi może do Prokuratury Krajowej”.
W związku z tym zdarzeniem drogowym wnoszę o udzielenie odpowiedzi na pytania:
1. Której prokuraturze zlecono czynności dot. kolizji z dnia 6.04.2020 z udziałem prok. Tomasza Janeczka?
2. Czy wobec odmowy przyjęcia mandatu karnego przez prok. Janeczka zostanie/zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne?
„-Odnośnie zdarzenia z 6 kwietnia 2020 r. zapadła decyzja Zastępcy Prokuratora Generalnego o przeniesieniu postępowania sprawdzającego do jednostki prokuratury spoza regionu, w którym Pan prokurator Tomasz Janeczek pełni służbę, tj. do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Decyzji ta podjęta została w celu zapewnienia bezstronnego prowadzenia postępowania.
W chwili obecnej brak jest podstaw, aby twierdzić , że funkcjonariusz policji wykonujący czynności na miejscu zdarzenia zaproponował Panu prokuratorowi przyjęcie mandatu karnego. Obecnie w postępowaniu gromadzony jest materiał dowodowy” - odpisał Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
JAK TO BYŁO W ROKU 2018?
Nasze źródło donosi też, że już wiosną 2018 roku prokurator Tomasz Janeczek uczestniczył w innym zdarzeniu drogowym na terenie Zawiercia, innej kolizji. Sprawa miała się zakończyć postępowaniem dyscyplinarnym, gdyż w tamtym zdarzeniu prokurator miał odmówić przyjęcia mandatu. Spytaliśmy o tę sprawę Prokuraturę Krajową, jej rzecznik zaprzeczył takiej wersji wydarzeń: -W sprawie kolizji z pierwszej połowy 2018 r. zapadł nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Zawierciu. Sąd orzekł, że sprawcą wykroczenia był Arkadiusz K. Został on ukarany karą grzywny. Jak wykazało postępowanie, Pan prokurator Janeczek nie był sprawcą tej kolizji, a pokrzywdzonym, zatem nie było podstaw do wszczęcia wobec niego postępowania dyscyplinarnego -pisze Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
Do tej sprawy wrócimy, jeżeli uda nam się dotrzeć do Arkadiusza K., którego jak podaje Prokuratura Krajowa, uznano winnym kolizji. Bardzo chcielibyśmy poznać jego wersję, jak zapamiętał tamto zdarzenie, i późniejsze czynności w sprawie.
Finał: jednak kolizja!
6 maja Prokuratura Krajowa informowała nas, że do zbadania sprawy zostanie wyznaczona inna prokuratura. Jak mówił nam w prok. rejonowej w Zawierciu, jej szef, Prokurator Piotr Janoska „byłoby niezręcznie, gdybym miał prowadzić czynności w sprawie, w której jako strona uczestniczy mój przełożony”. Bo szef Prokuratury Regionalnej, uczestnik kolizji to faktycznie jego zwierzchnik. Dlaczego piszemy, że to na pewno kolizja, skoro sprawę badano, czy ktoś przypadkiem nie ucierpiał? Pan Marek, mąż poszkodowanej właśnie otrzymał korespondencję z prokuratury. Najpierw Regionalnej w Katowicach, że „zgodnie z decyzją z 21 kwietnia” decyzją podkreślmy to aż Zastępcy Prokuratora Generalnego, akta sprawy przekazano do Krakowa, do tamtejszej Prokuratury Okręgowej. Pismo z 4 maja. To ważne, bo już w tym samym dniu, 4 maja 2020 Prokuratura Okręgowa w Krakowie wydała decyzję o umorzeniu postępowania przed wszczęciem śledztwa. Gdy decyzja się uprawomocni, jak pisze Prokurator Leszek Brzegowy z Prok. Okręgowej w Krakowie, sprawa wróci.. do KPP w Zawierciu „w związku z realizacją przez sprawcę znamion wykroczenia z art. 86 par. 1 Kodeksu Wykroczeń. W uzasadnieniu do decyzji, prok. Brzegowy odniósł się do kwestii braku powodów do wszczęcia śledztwa: „na miejsce nie została wezwana pomoc medyczna, z uwagi na brak konieczności takiego działania. Skontaktowano się telefonicznie z panią Małgorzatą (tu nazwisko) i uzyskano informację, że skutkiem zdarzenia nie była ona leczona i nie odniosła obrażeń.” I dalej ocena faktów: „niewątpliwe zasady ruchu drogowego zostały naruszone przez kierującego Mazdą.”.
Policja nie miała wątpliwości, kto w tej sprawie jest sprawcą kolizji, Prokuratura Okręgowa w Krakowie też nie. O finale sprawy z udziałem Ważnego Prokuratora poinformujemy, gdy sprawa faktycznie będzie zakończona, co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste. Od decyzji Prokuratury Okręgowej w Krakowie można bowiem złożyć zażalenie do Sądu.
Napisz komentarz
Komentarze