Bożena G. była dyrektorem PPP do 7 lipca 2020 roku. 25 maja, można powiedzieć, że w szczycie konfliktu z pracownikami, którego rozpętanie jej się przypisuje, wypowiedziała umowy o pracę Małgorzacie Podsiadło-Dyczko i Annie Paruzel-Zając. Obie należą do związków zawodowych: Śląska Międzyzakładowa Komisja Związku Zawodowego Rada Pracownicza w Będzinie i ONZZ Solidarność 80 w Myszkowie. Oskarżycielem w sprawie była Państwowa Inspekcja Pracy, o interwencję której prosiły zwalniane nauczycielki.
Od początku 2016 roku opisujemy konflikty w zawierciańskiej Poradni Psych- Pedagogicznej w okresie gdy jej dyrektorem była Bożena Gwizdek. W styczniu 2020 publikowaliśmy wywiad z jej przełożonym Starostą Powiatu Zawierciańskiego. Rozmowa odbyła się z Gabrielem Dorsem, choć trudno go uznawać za starostę, podobnie jak demokratyczny świat nie uznaje już Aleksandra Łukaszenki za zwycięzcę wyborów na Białorusi. Dors, rozmawiając z naszą redakcją w roli starosty, zapewniał, że konflikt w poradni rozwiąże wkrótce, prosił o 2 miesiące czasu. Minęły kolejne miesiące i w maju było wiadomo, że konflikt pomiędzy dyrektor Bożeną Gwizdek a częścią pedagogów, terapeutów nie słabnie, a narasta. Do Sądu Rejonowego w Zawierciu kolejni pracownicy składali pozwy o mobbing, obecnie toczą się już 4 takie procesy, w których stroną pozwaną jest PPP. Od lipca nowym dyrektorem poradni jest Andrzej Jureczko i chyba nieśmiało próbuje wycofywać się ze sporów z pracownikami. Jedna z terapeutek, pracująca na pół etatu, która wcześniej nie wytrzymała atmosfery w pracy (pozwała poradnię o nękanie), wygrała sprawę dyscyplinarną jaką wytoczyła jej przed Kuratorium Oświaty dyrektor Bożena Gwizdek. Nowy dyrektor Andrzej Jureczko zaproponował jej pracę na cały etat. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że 9 września odbyła się mediacja kolejnej pracownicy skonfliktowanej z poprzednią dyrektorką, która wytoczyła poradni proces o mobbing. Chodzi o Małgorzatę Podsiadło-Dyczko. W pozwie żąda ona 30 tys. odszkodowania za nękanie w pracy. Pełnomocnik poradni -jak się dowiadujemy nieoficjalnie- zaproponował jej odszkodowanie w śmiesznej kwocie 1000 zł. Ale nie to jest istotne. Istotne, że poradnia reprezentowana przez nowego dyrektora, proponując ugodę, choć nierealną, po części przyznaje się, że mogło dojść do nękania pracownika.
Bożena Gwizdek mimo wielu konfliktów jakich wszczynanie się jej przypisuje, ma w obecnych władzach powiatu, zdominowanych przez ludzi PiS-u mocne poparcie, gdyż zaraz po odejściu z poradni znalazła zatrudnienie w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie na stanowisku zastępcy dyrektora. Przypomnimy tylko, że pracę dyrektora stracił tam Adam Witas, zwolniony z powodu utraty zaufania. Witas odwołał się od decyzji Starosty Powiatu Zawierciańskiego i paradoksalnie ma szansę ten proces wygrać. Pod jednym warunkiem: że w Sądzie Pracy podniesie argument, że został zwolniony z pracy przez „organ o nieuprawnionym składzie”. Uchwałę o odwołaniu go ze stanowiska podjął Zarząd Powiatu Zawierciańskiego, który od 25 stycznia 2019 rządzi nielegalnie. Precedens już był. Reprezentowana przez adwokata Pawła Matyję była dyrektora Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zawierciu Anna Paruzel-Zając wygrała przez Wojewódzkim Sądem Administracyjnym sprawę o uchylenie uchwały odwołującej ją ze stanowiska przed upływem kadencji dyrektora. Uchwałę taką podjął 31 stycznia 2019 Zarząd Powiatu Zawierciańskiego ze „starostą” Gabrielem Dorsem. WSA uchylił uchwałę, orzekając, że została podjęta przez organ o nieuprawnionym składzie. Teraz Anna Paruzel -Zając żąda odszkodowania w kwocie 20 tysięcy za utracone dochody, gdy przestała być dyrektorem PPP. Adam Witas, jeżeli będzie mądry, skorzysta z tej samej ścieżki prawnej i bez względu na to, czy były powody do jego zwolnienia, mógłby podważyć prawo starosty Dorsa do zwalniania kogokolwiek. Cały ten bałagan będzie coraz większy, gdyż jak się dowiadujemy, kolejne osoby personalnie dotknięte decyzjami samozwańczego starosty zamierzają w sądzie wykazywać bezprawność jego działania. Szczegóły wkrótce w Kurierze Zawierciańskim. A powód bałaganu jest prosty: wojewoda śląski (również z PiS) uparcie odmawia przywrócenia ładu prawnego w powiecie zawierciańskim i nie wydaje zarządzenia o rozwiązaniu Rady Powiatu Zawierciańskiego.
BYŁA DYREKTOR PORADNI UKARANA GRZYWNĄ
(Zawiercie) Sąd Rejonowy w Zawierciu ukarał grzywną w wysokości 1500 zł byłą dyrektorkę Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zawierciu Bożenę G. za rażące naruszenie Karty Nauczyciela i Ustawy o związkach zawodowych przy zwalnianiu z pracy dwóch pracowników. Ma też zapłacić 220 zł kosztów sądowych. Wyrok nakazowy w tej sprawie zapadł 7 września 2020roku. Bożena G. będąc dyrektorem poradni miała obowiązek pisemnie powiadomić reprezentujące pracowników organizacje związkowe o zamiarze rozwiązania umów o pracę. Nie zrobiła tego. Sąd Rejonowy w Zawierciu uznał, że wina obwinionej jest bezsporna. Wyrok zapadł na posiedzeniu niejawnym, został wydany w trybie nakazowym, obwiniona ma możliwość złożyć sprzeciw od wyroku nakazowego. Jeżeli tak zrobi, sprawa trafi do rozpoznania na rozprawie. Wykroczenie, jakie zarzucono Bożenie G. zagrożone jest karą do 30 tys. zł, więc kwotę 1500 zł grzywny można uznać za niską.
- 30.12.2020 14:50 (aktualizacja 24.09.2023 04:28)
Napisz komentarz
Komentarze