PRAWO i BEZPRAWIE

Policjanci z Komendy Państwowej Policji w Myszkowie udaremnili usiłowanie zabójstwa i rozboju. Policja zatrzymała sprawcę napadu, do którego doszło w Ostrowie. Bytomianin usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa w związku z rozbojem oraz zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd, na wniosek myszkowskiej prokuratury zastosował wobec zatrzymanego 3-miesięczny areszt tymczasowy.

Policjanci z Myszkowa dostali gotową do zatrzymania Żanetę K., kobietę lat 38, którą na gorącym uczynku zatrzymał jej pracodawca, razem z detektywami z agencji CONTRA. Od dłuższego czasu w domu ginęły pieniądze. Rodzina poprosiła więc detektywów z Contry o wykrycie sprawy. Ci w domu przedsiębiorcy założyli dyskretny monitoring, który potwierdził, że Żaneta K. podbiera gotówkę, tym razem specjalnie podłożoną w komodzie „na przynętę”. Wezwani na miejsce policjanci z KPP Myszków w zasadzie mieli już za zadanie tylko założenie kajdanek na ręce zatrzymanej.

W niedzielę w Cynkowie odbyły się gminno-powiatowe dożynki. Na terenie Szkoły Podstawowej w Cynkowie. Informuje o tym nawet plakat imprezy, którą ani gmina Koziegłowy, ani Starostwo Powiatowe w Myszkowie specjalnie się nie chwaliło, choć uroczystości organizowano z wielkim rozmachem. Wczoraj spytaliśmy Czytelników, pokazując zbliżenie twarzy Starosty Myszkowskiego Piotra Kołodziejczyka: na czym przyłapaliśmy starostę myszkowskiego?

W sobotę 27 sierpnia Żarki Lestnisko obchodziły swoje święto, czyli „Imieniny u Hrabiny”. Wydarzenie jak każdy inny z okolicznych pikników, ale jeden szczegół przykuł moją uwagę, coś czego w przez całe swoje życie nie widziałem. Na ulicy Koziegłowskiej w Myszkowie, w stronę Żarek stał patroli Policji! Czyżby na pamiątkę wydarzeń z 20 sierpnia 2022 kiedy doszło do wypadku z udziałem pijanego woźnicy i jego nieoświetlonej dorożki, na którą najechał inny pojazd? Wcześniej dorożka wiosła hrabiego i hrabinę…

W piątkowej Gazecie Myszkowskiej nr 34 piszemy o przetargu na dostawę endoprotez stawu biodrowego i kolanowego dla myszkowskiego szpitala i konkursie dla lekarzy ortopedów, którzy chcieliby te zabiegi wykonywać. Choć zapytanie ofertowe na dostawę endoprotez szpital ogłosił dopiero 14 sierpnia, pracownicy szpitala (lekarze, pielęgniarki) mówili nam, że endoprotezy były już dostarczone pod koniec lipca. Pudła z endoprotezami miały stać w korytarzu Bloku Operacyjnego. Podczas sesji 23 sierpnia dyrektor SP ZOZ Krzysztof Bestwina był pytany: czy są te endoprotezy, choć przetarg (zapytanie ofertowe) nie rozstrzygnięty? Dyrektor zaprzeczył, powiedział, że to nieprawda. Na sesji był kierownik ortopedii dr Sławomir Cichoń, który mówił coś dokładnie odwrotnego: że endoprotezy są, w dużej ilości. Sprzęt do operacji mógł być wart nawet kilkaset tysięcy złotych. Jak się tam znalazł, skoro nie zakończono przetargu?

Prokuratura Rejonowa w Myszkowie postawiła Radosławowi N. z Kroczyc zarzut seksualnego wykorzystywania dziewczynki z jego kręgu rodzinnego. Mężczyzna miał współżyć z dzieckiem, dziewczynka ma mniej niż 15 lat więc czyny zarzucane Radosławowi N. są traktowane jako przestępstwa pedofilskie, ze względu na maksymalny wymiar kary jaki grozi na to przestępstwo (12 lat) klasyfikowane jako zbrodnia. 12 lipca Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał postanowienie o przedłużeniu aresztu dla zatrzymanego do 17 października, z możliwością zwolnienia go z aresztu po wpłacie 200.000 zł zabezpieczenia. Ale jednocześnie Sąd wstrzymał wykonanie tej opcji. Radosław N. lub jego rodzina nie mogą na razie wpłacić kaucji, do chwili rozpoznania zażalenia prokuratury.

Prokuratura Rejonowa w Myszkowie już prawie dwa lata bada, czy dziś 28 letni Dawid C. dość powszechnie uważany za nie w pełni zdrowego na umyśle, mógł dopuszczać się czynów pedofilskich, onanizując się w obecności dzieci. Śledztwo trwa, ostatnio przedłużone do 8 kwietnia 2023 roku. Wcześniej dwa razy myszkowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa i dopiero Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, w trybie nadzoru nakazała śledztwo wszcząć i dokładnie zbadać sprawę.

Obecnie 33 letni K.K. mieszkaniec Łaz został 2 września 2021 roku skazany przez Sąd Rejonowy w Zawierciu na karę 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności za pedofilię. Mężczyźnie udowodniono że dopuścił się obcowania płciowego z dziewczynką poniżej 15 roku życia. Do przestępstwa doszło właśnie w Łazach. Ale skazany K.K. uchylał się od odsiadki, wyjechał za granicę. Sąd Rejonowy w Zawierciu zarządził więc poszukiwanie mężczyzny listem gończym. Sąd Okręgowy w Sosnowcu wydał wobec K.K. Europejski Nakaz Aresztowania. Mężczyzna wpadł w ręce policji na terenie Królestwa Niderlandów (dawniej Holandia) 12 maja został przekazany Rzeczpospolitej Polskiej celem odbycia kary.

W ostatni dzień maja obradowała Rada Miasta Zawiercie. Tradycyjnie bez prezydenta miasta, który porzucił swoich pracowników. Za niego tłumaczyła się w wiceprezydentka Justyna Miszczyk. Radni chcieli też wyjaśnień do miejskiego kierownika od propagandy Patryka Drabka, ale ten też by nieuchwytny. Kilka godzin trwała dyskusja nad sprawozdaniem co robi Prezydent Zawiercia. I głównie radni wskazywali na problem, że ich zdaniem Łukasz Konarski ciągle kłamie lub manipuluje faktami. Na przykład, że ZGK Zawiercie dostało ogromną dotację na budowę sortowni odpadów. Zaprzeczył temu obecny Prezes ZGK Zawiercie Jarosław Mazur, który długo tłumaczył się radnym z sytuacji gminnej spółki. Choć trzeba przyznać, że okres działalności gminnej spółki zajmującej się odpadami, określany nie inaczej jak „afera” to okres gdy prezesem ZGK był Krzysztof Tomczak. Prezes powiązany m.in. ze spółką Zaolszany pojawił się w wkrótce po wygranych przez Łukasza Konarskiego wyborach w 2018 roku. Z nazwiskiem Tomczaka łączone są transfery ogromnych pieniędzy z ZGK do innych firm. W skrócie, zarzut jest taki, że ZGK przyjmowało śmieci, ale zarabiały głównie podmioty powiązane z Tomczakiem. Wysypisko, które miało wystarczyć na co najmniej jeszcze 15 lat, prezes Krzysztof Tomczak zapełnił w 3 lata. A teraz ZGK zaciąga ogromne kredyty na powiększenie wysypiska. Radni zarzucają Prezydentowi Zawiercia, że jest odpowiedzialny za tę aferę, którą bada prokuratura.

25 maja Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpatrywał apelację o wyroku, w którym Sąd Okręgowy w Sosnowcu uznał Grzegorza P. winnym zabójstwa 19 letniego Martina Drąga, który zmarł w wyniku ciosu nożem i wykrwawił się. Do tragicznego zdarzenia doszło 11 lipca 2021 w lesie na skraju Zawiercia na tzw. Markowiźnie, gdzie świętowała grupka młodzieży. 28 listopada 2021 w procesie zapadł nieprawomocny wyrok skazujący Grzegorza P. na 10 lat pozbawiania wolności i obowiązek zapłaty 200.000 zł matce chłopaka. Sąd wtedy uznał, że Grzegorz P. dopuścił się zabójstwa, działając „z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia”. 29 maja Sąd Apelacyjny ogłosił wyrok dość znacząco zmieniając opis czynu i wymiar kary. Zdaniem sądu Grzegorz P. nie działał „z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia”, tylko „z zamiarem ewentualnym ciężkiego uszczerbu na zdrowiu”. A to w istotny sposób zmienia odpowiedzialność skazanego. W konsekwencji sąd obniżył wymiar kary z 10 do 6 lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny.