Dariusz M. i jeszcze trzech innych mieszkańców powiatu zawierciańskiego jest podejrzanych o podżeganie do pobicia i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Tę kryminalną historię opisaliśmy w artykule „NAUCZYCIEL… NAMAWIAŁ DO ZBRODNI?” 11 października prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu potwierdziła nam, to, czego staraliśmy się unikać w naszym tekście, że Dariusz M., mieszkaniec Zawiercia to „dyrektor szkoły”, a organ prowadzący tę szkołę, czyli Prezydent Miasta Zawiercie został powiadomiony o przedstawieniu mu zarzutów karnych. W swoim tekście pisaliśmy o „placówce oświatowej” kierowanej przez Dariusza M. Czytelnicy coraz częściej zwracają uwagę, na to, że choć zarzuty Dariuszowi M. zostały przedstawione jeszcze w czerwcu 2022 roku, a więc przed wakacjami, Dariusz M. jak gdyby nigdy nic pracuje w jednej z podstawówek, a nawet można powiedzieć „bryluje”. Ostatnio widziany w Szkole Podstawowej nr 5 w Zawierciu: pasuje uczniów; do zdjęcia z podejrzanym nie mieli oporów stanąć policjant z KPP Zawiercie i Wiceprezydentka Zawiercia Justyna Miszczyk.
(Kroczyce) W siedzibie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kroczycach Policja zorganizowała debatę na temat bezpieczeństwa mieszkańców. Spotkanie związane było z odtworzeniem posterunku w Kroczycach. W debacie uczestniczyli mundurowi, samorządowcy, sołtysi oraz mieszkańcy.
Już od 4 miesięcy Piotr K. przebywa w areszcie, z związku z podejrzeniem, że jest sprawcą wypadku ze skutkiem śmiertelnym w Hucie Szklanej obok Pradeł. I posiedzi jeszcze przynajmniej do stycznia 2023. Sąd Rejonowy w Myszkowie 20 października przedłużył mu areszt na kolejne 3 miesiące. Prokuratura Rejonowa w Myszkowie zakończyła już śledztwo, przestawiła mężczyźnie zarzuty i 13 października skierowano do Sądu Rejonowego w Myszkowie akt oskarżenia.
W piątek rano około godziny 9-tej na samym środku ulicy Słowackiego w Myszkowie nasz dziennikarz zauważył namalowany białą farbą symbol faszystowski. Wielka, szerokości około 120 cm swastyka została białą farbą namalowana na samym środku powiatowej ulicy.
(Powiat Zawierciański) Zawierciańska Policja podsumowała tegoroczną akcję „Wszystkich Świętych”. Jak sama nazwa wskazuje były to wspólne działania funkcjonariuszy z różnych wydziałów Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu, prowadzona na początku listopada. Święto zmarłych, a dla niektórych również długi weekend każdego roku oznacza wzmożony ruch na drogach powiatu. Mundurowi odnotowali 23 kolizje i 2 wypadki drogowe. Zatrzymano też kilku nietrzeźwych kierujących.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu postawiła zarzuty mieszkańcowi Zawiercia Dariuszowi M. który jak ustalono w śledztwie miał zlecić ciężkie pobicie Andrzeja Kalety, męża swojej byłej żony. Pobicie miało być na tyle dotkliwe, aby pan Andrzej odniósł ciężki uszczerbek na zdrowiu, w sposób nawet zagrażający jego życiu. Miał też nakłaniać te same osoby, którym zlecił pobicie, aby spaliły samochód Andrzeja Kalety, ale ci odmówili przyjęcia zlecenia. W maju 2020 próbę pobicia pana Andrzeja, dwukrotne podpalenie jego samochodów opisał w reportażu „Mam na ciebie zlecenie” dziennikarz Paweł Kaźmierczak TVP w programie Magazyn Expresu Reporterów. Po dwóch latach dowiedzieliśmy się, że osobie, którą już wtedy TVP wymieniało jako możliwego zleceniodawcę brutalnych ataków na Andrzeja Kaletę, wg prokuratury jest Dariusz M. z Zawiercia. Mężczyzna jak ustaliliśmy, codziennie pracuje z dziećmi. Jest nawet dyrektorem jednej z placówek których podlegających Prezydentowi Miasta Zawiercie. Łukasz Konarski nie odpowiedział na nasze pytania, czy to normalne, że osoba na której ciążą tak poważne podejrzenia, zarządza miejską placówką, pracuje z dziećmi? Dlaczego, choć zarzuty karne Dariusz M. ma już od czerwca, po wakacjach dalej jest dyrektorem? Dlaczego przynajmniej nie został zawieszony w obowiązkach?
Odlewnia Żeliwa „Fonder” istniała w Ogrodzieńcu przez długie lata, przy ulicy Kościuszki 99. Ale została zamknięta, po wielu skargach mieszkańców, narzekających na uciążliwe zapylenie . Ale odlewnia nie zniknęła z Ogrodzieńca. Co więcej, od kilku lat Fonder działa przy tej samej ulicy, choć nieco bardziej na uboczu, gdzie regularnie odbywa się wytop żeliwa. Budynki przy ul. Kościuszki 208 gdzie Fonder obecnie wytapia i pyli są nieco dalej od domów mieszkalnych, ale nie znaczy to, że zakład przestał być uciążliwy. Nasza gazeta dotarła do relacji świadków, który na początku 2020 roku opisują, jak pył z komina odlewni wywołał u nich tak ostry kaszel, że wymagało to pomocy przedmedycznej. Od co najmniej kilku lat odlewnia działa bez wymaganych pozwoleń. W marcu 2021 Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach potwierdził, że z komina wydobywają się dym i iskry. Że odbywa się wytop żeliwa. Zakład w tym czasie nie miał ważnej decyzji środowiskowej burmistrza Ogrodzieńca, ani pozwolenia starosty na odprowadzenie pyłów do atmosfery. I nie miał najważniejszej decyzji: na zbieranie i przetwarzanie odpadów. WiOŚ nakazał wstrzymanie działalności, ale Fonder nic sobie z niej nie robi i dalej produkuje i pyli, co dokumentowaliśmy przez ostatnie miesiące.
Firma Fonder sp. jawna Martyna Kusior, Jolanta Kusior od lat jest utrapieniem mieszkańców Ogrodzieńca. Gdy udało się zatrzymać działalność odlewni żeliwa przy tej samej ulicy (Kościuszki 99) pracę żeliwniaka Fonder przeniosło na drugą stronę, na ul. Kościuszki 208. O tym, że produkcja żeliwa w tym miejscu odbywa się nielegalnie, bez wymaganych pozwoleń stwierdził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach i 10 maja 2021 wydał decyzję nakazującą wstrzymanie działalności. Decyzja była nieprawomocna, Fonder odwołał się do GIOŚ, który sprawę ma rozstrzygnąć jutro. A dzisiaj 13 października rano dostaliśmy kolejny film wskazujący, że nielegalna produkcja odbywa się w zakładzie w najlepsze. Czy spółka jawnie kpi sobie z instytucji kontrolnych?
(Zawiercie) W wyniku poważnego wypadku drogowego 2 osoby zmarły, a kilkanaście zostało rannych. Autobus, którym podróżowały dzieci, stanął w płomieniach. To na szczęście tylko scenariusz ćwiczeń służb ratowniczych, które przeprowadzono w Zawierciu.
(Sosnowiec, Zawiercie) Przed nowym sądem, który został powołany w tym roku i rozpoczął pracę czyli Sądem Okręgowym w Sosnowcu w środę 21 września ruszył proces 48 letniego mieszkańca Zawiercia Grzegorza P. oskarżonego o zabójstwo Martina Drąga, 21-latka który zmarł w wyniku ciosu nożem w udo. Cios przeciął jego tętnicę udową i chłopach wykrwawił się na śmierć.