Bez nóg, bez ręki, ale z nadzieją
(Zawiercie) „Cześć, jestem Oliwier” – tak za kilka lat zapewne powie kilkumiesięczne dziecko Anny i Kacpra Pelonów. Na razie mówią za niego jego rodzice. A mówią to, co widać na zdjęciu: niemowlę nie ma części nóżek i części rączek. Tak się urodziło. Nie jest to jednak wada genetyczna. Dziecko zostało dotknięte rzadką wadą rozwojową „zespół taśm owodniowych”. Nie można tego leczyć. Widać jedynie skutki. Niestety, żaden z lekarzy opiekujących się panią Anną w ciąży nie wykrył wady.
10.03.2015 14:56